We wtorek 30 marca 2021 r. miałem przyjemność wziąć udział w audycji radiowej bydgoskiego Polskiego Radia PiK w ramach cyklu wywiadów: Radiowa Akademia Myśli. Rozmowa prowadzona przez red. Agnieszkę Marszał dotyczyła łączliwości leksykalno-semantycznej i językowej intuicji. Jak znaleźć audycję, podaję niżej.
W trakcie dyskusji podałem kilka przykładów ze swojej pracy dotyczących tego, jakie błędy w łączliwości wyrazów popełniają autorzy i jak należałoby je poprawić. Oczywiście w krótkiej audycji nie sposób było powiedzieć o wszystkich, na które natknąłem się choćby ostatnio. Przygotowując się, wynotowałem sobie o wiele dłuższą listę dokonanych ostatnio poprawek, którą z przyjemnością przedstawiam naszym Czytelnikom.
Przykłady moich poprawek w łączliwości
– pospieszyli kroku przyspieszyli kroku;
– ugrzązł w gardle uwiązł w gardle (frazeologia);
– ulotny moment zawarty utrwalony na wieczność w rzeźbie;
– problem i kłopot to synonimy, ale przymiotniki problematyczny i kłopotliwy już nie; problematyczne jest coś, gdy jest niejasne – problematyczny to «budzący zastrzeżenia lub niepewny»; kłopotliwy – «sprawiający kłopot lub wprawiający w zakłopotanie»;
– zapytała wątpiąco z powątpiewaniem;
– może służyć jako atut posłużyć za atut / być atutem;
– przyniosą obiecujące pożądane skutki;
– wchodzi wstępuje w nas nowa energia (frazeologia);
– ku jego szczęściu radości, zadowoleniu;
– a na każdej siedziała chociaż przynajmniej jedna osoba (chyba że zależy nam na tym, by na każdej ta jedna osoba siedziała – wówczas może być chociaż);
– entuzjazm coraz bardziej się do niej przedzierał jej udzielał;
– wychodził z pomocną ręką wyciągał pomocną dłoń (frazeologia);
– wpadła weszła w posiadanie;
– nad ich głowami pojawiły gromadziły się burzowe chmury (chodzi tutaj o znaczenie przenośne, czyli pojawienie się kłopotów; gdyby chodziło o znaczenie dosłowne – poprawka byłaby zbędna);
– starasz silisz się na dowcip (frazeologia);
– sowicie temu komuś podziękować tego kogoś wynagrodzić;
– z podwojoną ze zdwojoną uwagą;
– ukazała się ujawniła się jakaś nowa choroba;
– rzucać przekleństwami miotać przekleństwa (frazeologia);
– złapać wprawę nabrać wprawy (frazeologia);
– elementem znakiem rozpoznawczym;
– ponownie nastąpiła zapadła cisza;
– na pewien swój sposób (lub: w pewnym sensie);
– odpowiedź nie nastąpiła nie padła.
Na temat łączliwości wyrazów warto zapamiętać!
- W polszczyźnie bywa tak, że jeśli wyizolujemy dane wyrazy, to ich znaczenia mogą być takie same – ale już w niektórych kontekstach jednego można użyć, drugiego nie.
- W łączliwości leksykalno-semantycznej chodzi o czucie języka, coś, czego nie można się wyuczyć poprzez poznanie reguł, ale raczej poprzez osłuchanie się poprawnej polszczyzny, oczytanie się w niej – nabycie odpowiedniej kultury języka.
Przeczytaj artykuł: Łączliwość leksykalno-semantyczna – pomimo nieprzyciągającej nazwy jest to bardzo ciekawy temat.
Jak znaleźć audycję i ją posłuchać
Jak wyszło nagranie audycji, można posłuchać na stronach radia PiK, tutaj:
https://www.radiopik.pl/100,2959,radiowa-akademia-mysli
Trzeba zjechać pod datę 30 marca 2021 do rozmowy opatrzonej opisem:
By sprawnie i poprawnie używać języka, nie wystarczy znajomość odpowiedniego zasobu słów i zasad gramatyki. Przydaje się jeszcze językowa intuicja, która podpowiada jakie konstrukcje słowne brzmią lepiej i jakich wyrazów ze sobą nie łączyć, choć pozwala na to gramatyka. O tym Agnieszka Marszał rozmawia z Pawłem Pomiankiem – filologiem, który od kilkunastu lat pracuje jako redaktor i korektor w wydawnictwie oraz prowadzi stronę internetową „Językowe dylematy”.
Wraz z upływem kolejnych dni i wklejaniem nowych wywiadów, nagrań trzeba szukać dalej, na następnych podstronach. Można je znaleźć również przez wyszukiwarkę Google’a, wklejając fragment przytoczonego opisu.
Rozmowa w trzech krótkich kawałkach trwa w sumie 12 minut.
– Paweł Pomianek
Czy bierze Pan pod uwagę, że Pańskie odczucie estetyki (w ocenie łączliwości) jest nacechowane regionalnie? Że podobnie jest z autorami innych orzeczeń w tym zakresie?
Zdecydowana większość podanych przez Pana przykładów nie budzi moich zastrzeżeń, ale będę wdzięczny za szersze omówienie następujących:
1. służyć jako/posłużyć za (atut);
2. (ku) szczęściu/radości/zadowoleniu;
3. pojawiły się/gromadziły się (chmury);
4. rzucać przekleństwa/miotać przekleństwami;
5. pewien/swój (sposób).
Ad. 1 Nie rozumiem? W NKJP w ogóle nie ma „służenia [jako/za] atut”.
Ad. 2 Czym innym jest szczęście, czym innym radość, a czym innym zadowolenie. O co więc chodzi?
Ad. 3 Jak wyżej.
Ad. 4 Reprezentacja obu wyrażeń w NKJP podobna i równie miarodajna.
Ad. 5 NKJP aż kipi od „pewnych sposobów”, tyle że nie „na” a „w”. Jeśli o to chodzi, proszę pisać że chodzi o przyimek, a nie o całe wyrażenie.
Dziękuję za ten komentarz. Poruszył Pan ważny temat i skłonił do refleksji.
Co do tej regionalności poprawek w łączliwości odpowiem tak: całkowicie tego nie wykluczam, aczkolwiek staram się, żeby tak nie było, i wydaje mi się, że co do zasady tak nie jest, przynajmniej z dwóch względów:
1. Mam dość dużą świadomość tego, jakie konstrukcje są typowe dla mowy mojego regionu. Jest tego trochę i widzę to w tekstach. Zazwyczaj, gdy wkradają się autorowi nieświadomie, staram się je poprawiać.
2. Jestem osłuchany w języku w zasadzie ze wszystkich regionów Polski (nie mówię o formach gwarowych czy dialektach, tylko o żywej mowie, zwyczajnej), bo na teologii na KUL-u miałem szczęście studiować z ludźmi z większości regionów Polski. Osłuchałem się i dużo rozmawialiśmy sobie też na temat tych różnic. Normę (także tę użytkową) staram się więc wyłapywać, oczytując się w książkach i osłuchując się w języku używanym w mediach ogólnopolskich.
Zastanawiałem się nad głównym powodem tych różnic w odczuciu estetyki i wątpliwości, na które Pan wskazał. Wydaje mi się, że głównym powodem jest jednak kontekst. Tzn. fakt, że podałem tu i ówdzie zbyt wąski fragment, który nie pozwala zawsze łatwo wyłuskać powodu zmiany. Proszę wziąć pod uwagę, że obowiązuje mnie tajemnica zawodowa i mogę pozwalać sobie na korzystanie z redagowanych tekstów tylko w zakresie, w którym przytoczony fragment w żaden sposób nie naraża na odkrycie, jakimi książkami inspirowane były przykłady. Przyznaję, że było tak, że nawet na ostatniej prostej przygotowań artykułu, zdarzyło mi się skrócić jeden czy dwa przykłady o wyraz czy dwa.
Do konkretów:
Ad 1: Być atutem jest faktycznie zdecydowanie najlepsze. Posłużyć za atut wydaje mi się bardzo dobre w kontekście, do którego nie mogę się szerzej odwołać.
Ad 2: O konstrukcję. Mówimy ku radości, ku zadowoleniu, ale na szczęście. W korpusie PWN jest faktycznie jeden przykład ku szczęściu, ale czytam go jako żartobliwy, stylizowany: Ale w tej samej chwili, ku jego szczęściu czy też nieszczęściu, stało się coś, czego się najmniej spodziewał.
Ad 3: To już kwestia literackości określenia: gromadziły się czarne chmury to określenie frazeologiczne, sugerujące zbieranie się kłopotów. Zabrakło kontekstu wyjaśniającego, że chodzi o znaczenie przenośne (dopisuję to w treści artykułu). Gdyby chodziło fizycznie o chmury, mogłyby wystąpić obydwa określenia.
Ad 4: Faktycznie. Ale miotać przekleństwami brzmi bardziej literacko i elegancko, frazeologicznie (niewieloma rzeczami w polszczyźnie miotamy, a rzucać możemy wszystkim). To może podchodzić pod to prywatne poczucie estetyki. Czy regionalne? Nie sądzę. Ale proszę też pamiętać, że to są konkretne poprawki. Nie upieram się, że każda skreślona forma musi być zawsze błędem – bronię się natomiast, że te wstawione są lepsze, a zmiany zasadne.
Ad 5: Wg mnie w W pewnym sensie i na swój sposób oddają to samo znaczenie. W pewien sposób ma już odrobinę inne zabarwienie znaczeniowe. Być może to odczucie; być może kwestia konkretnych kontekstów.