Dzień dobry,
jak zapisywać zwroty, w których drugie słowo ma zdyskredytować pierwsze i razem tworzą taką prześmiewczą parę np. miłość – szmiłość, balet – szmalet? Czy to są zestawienia równorzędne i należy je zapisywać łącznie, z dywizem, tak jak np. esy-floresy, czary-mary, kogel-mogel? (czyli miłość-szmiłość, balet-szmalet?)Pozdrawiam serdecznie!
Magdalena
Szukając odpowiedzi na Pani pytanie w dostępnych słownikach i opracowaniach, niestety nie znalazłem niczego, co jednoznacznie rozstrzygałoby wątpliwość; pozostaje nam więc odwołać się do reguły i spróbować odnieść ją do naszych przykładów.
Reguła interpunkcyjna 53.1.1. w Zasadach Słownika języka polskiego PWN mówi:
Łącznik stosuje się w parach wyrazów podobnie brzmiących występujących zawsze razem, mających charakter zestawień równorzędnych.
Nie chodzi tutaj więc tylko o równorzędność, na którą Pani wskazuje, ale również o to, że wyrazy te brzmią podobnie i występują zawsze razem. Jeśli bylibyśmy ściśli, zwrócilibyśmy uwagę, że niektóre z tych wyrazów faktycznie występują wyłącznie razem, np. esy-floresy czy kogel-mogel, ale już w przypadku czary-mary… mamy takie wyrazy i funkcjonują one także osobno.
Wskazane przez Panią konstrukcje miłość-szmiłość i balet-szmalet są to pary wyrazów:
– podobnie brzmiących;
– występujących zawsze razem, a przynajmniej dotyczy to drugiej części, utworzonej prześmiewczo na podobieństwo pierwszej, oraz konstrukcji jako całości.
Największy znak zapytania stawiam przy kwestii równorzędności. Czy to faktycznie wyrazy równorzędne, czy raczej dookreślenia: miłość-szmiłość = miłość to szmiłość = prawdziwa miłość nie istnieje? Czy więc zachodzi równorzędność, czy deprecjacja poprzez dookreślenie (dookreślenie nie tworzy równorzędności)?
Biorąc jednak pod uwagę, że:
1) nie znam słownika, który porządkowałby ten temat (jeśli ktoś z Czytelników coś by na ten temat widział, chętnie zapoznam się z tym w komentarzu poniżej), a więc sprawa wydaje się nieskodyfikowana;
2) dwa pierwsze warunki są spełnione, a co do ostatniego sprawa jest nieostra
– stwierdzam, że można pisać takie pary wyrazów z łącznikiem i – co równie istotne – będzie to chyba naturalne dla czytającego tekst.
W związku jednak z wątpliwością dotyczącą równorzędności myślę, że nie ma również przeszkód, by pisać miłość szmiłość. Lub nawet faktycznie miłość – szmiłość, wstawiając myślnik w miejscu elipsy (opuszczenie np. wyrazu to lub czegoś, co potraktowalibyśmy jako jego substytut). Decydująca tutaj powinna być kwestia interpretacji dotyczącej właśnie tego, czy wyrazy te są równorzędne.
Z wyrazami szacunku
– Paweł Pomianek
I jeszcze jeden link, tym razem przeczący pisowni z dywizem:
h t t p s[dwukropek-dwa-ukośniki]sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/rozne-problemy-ortograficzne;10950.html
Poradni zadano pytanie:
PYT.: Czemu gadka szmatka jeszcze niedawno była zapisywana z łącznikiem (słownik ort. wyd. Wilga)?
A tu linkowana odpowiedź dra Grzeni:
ODP.: Autorzy wspomnianego słownika widocznie uznali, że jest to wyraz złożony z elementów współrzędnych (co nie jest prawdą). Odkąd wyrażenie gadka szmatka pojawiło się w Wielkim słowniku ortograficznym PWN, ma taki właśnie zapis. A skoro jest to słownik wzorcowy, to i pisownia, którą proponuje, jest taka.
Mi bardziej się podoba pisownia z dywizem. Ostatecznie omawiane wyrażenia dotyczą JEDNEGO pojęcia, a zrost gadkoszmatka się po prostu nie przyjął.
Bardzo dziękuję za cenne uzupełnienia, które utwierdzają mnie w przekonaniu, że problem jest złożony, a interpretacje mogą być różne. Pozwoliłem sobie podlinkować Pańskie odnośniki, tak by prowadziły na wskazywane przez Pana strony.
h t t p s[dwukropek-dwa ukośniki]nfjp.pl/search?q=ględa-menda
Świetny artykuł. Naprawdę dobrze napisane. Wielu osobom wydaje się, że mają odpowiednią wiedzę na ten temat, ale tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Po prostu super artykuł. Będę rekomendował to miejsce i częściej odwiedzał, żeby poczytać nowe rzeczy.