O odpowiedź na dzisiejsze pytanie Czytelniczki poprosiliśmy p. doktor Elżbietę Zarych z Uniwersytetu Jagiellońskiego, polonistkę i tłumaczkę literatury niemieckiej i włoskiej. Już w tym miejscu, na początku, chcielibyśmy bardzo gorąco podziękować Pani Doktor za poniższy wpis oraz za gwarancję, iż możemy liczyć na Jej pomoc przy rozstrzyganiu trudniejszych dylematów, zwłaszcza wtedy, gdy potrzebny jest głos kogoś, kto posiada kompetencje do tworzenia reguł języka, tam gdzie ich brak.
Pytanie Czytelniczki
Mam pytanie dotyczące użycia wielkiej litery po półpauzie.
Tłumaczę tekst z języka angielskiego, który zawiera opisy pól w programie.
Oto przykład:
Last Statement No. – Shows the number for the last statement that is printed for this customer.
czyli
Nr ostatniego wyciągu – zawiera numer ostatniego wyciągu wydrukowanego dla danego nabywcy.
albo
Apply to Oldest – If you do not specify a document for the payment to be applied to, payments are applied to the oldest of the customer’s open entries.
czyli:
Rozlicz najstarsze – jeżeli nie zostanie określony dokument do rozliczenia płatności, zostaną rozliczone najstarsze z otwartych zapisów nabywcy.
albo
No.– a customer number.
czyli
Nr – numer klienta.
Do tej pory nie udało mi się odnaleźć zasad użycia wielkiej litery po półpauzie w takich przypadkach. W pierwszych dwóch zdaniach po półpauzie występuje objaśnienie, które jest osobną wypowiedzią, a w ostatnim – objaśnienie terminu. Tego typu zdania występują w tekście jednak często obok siebie.
Pozdrawiam,
Magda
Odpowiedź p. dr Elżbiety Zarych, UJ
Postaram się odpowiedzieć na pytanie Czytelniczki. Dotyczy ono użycia myślnika (termin używany w interpunkcji), który wg zasad edytorskich jest nazywany (tu z odróżnieniem zakresu użycia) pauzą i półpauzą.
We wszystkich tych zdaniach (przełożonych z angielskiego) użycie myślnika można uznać za zasadne. W każdym przypadku jednak w innym stopniu. Czytelniczka podała 3 przykłady zdań.
W 3. z nich użycie myślnika jest oczywiste: myślnik zastępuje „jest” i występuje przed użyciem orzecznika.
W 1. zdaniu spełnia raczej funkcję „oddechu” przed wprowadzeniem szczegółowej informacji i można wprowadzić tu także dwukropek.
Najdziwniejsza językowo jest konstrukcja 2. (jeśli spojrzymy na nią jako na osobne zdanie), ale jeśli w całym tekście obowiązuje taka zasada wprowadzania wyjaśnienia, myślnik się broni.
We wszystkich tych przypadkach (jeśli Czytelniczka chce zachować identyczną interpunkcję jak angielska) proponowałabym wpisanie pauzy, a nie półpauzy, wtedy to oddzielenie i obowiązująca zasada wprowadzenia wyjaśnień będzie czytelna i niepodważalna. Nie musi się jednak kopiować znaków interpunkcyjnych z tekstu przekładanego, bo każdy język rządzi się swoimi prawami. Równie dobrze sprawdziłby się tutaj dwukropek.
Odnośnie do pytania o wprowadzenie wielkiej litery: język angielski uwielbia wielką literę i używa jej, gdzie tylko się da (na marginesie: to jeden z najczęstszych błędów ortograficznych tłumaczy z j. angielskiego, którzy często kopiują tę zasadę i stosują w j. polskim). W zdaniach 1. i 2. w wersji angielskiej wyjaśnienie ma formę zdania i stąd to użycie. Jednak jeśli w wersji polskiej „zrobimy” z wyjaśnień zdania, nie wygląda to dobrze i mimo że w zasadzie nie narusza żadnych norm, po prostu wydaje się dziwne.
W kwestiach układu i kompozycji tekstu oprócz zasad ważne są bowiem także wyczucie estetyczne i umiejętność oddania w jak najbardziej przejrzystej formie informacji zawartej w tekście.
W przypadku tekstów nieliterackich i nienaukowych (a użytkowych) jest to szczególnie ważne. Tego typu tekst ma bowiem przede wszystkim w sposób jasny i przejrzysty podawać konkretną informację i ułatwiać jej odnalezienie. Tak więc tłumacz czy autor takiego tekstu sam powinien wybrać sposób, który to w danym przypadku umożliwi: wprowadzić pauzę czy dwukropek, a także np. podkreślić czy wyboldować hasło objaśniane itd. Musi pamiętać, że każdy tekst w pewnym stopniu (nie mówię tu o ortografii, interpunkcji czy stylistyce, ale o kompozycji adekwatnej do celu tekstu) rządzi się swoimi prawami. A także, że nadrzędną zasadą jest jasność przekazu: czytelnik tekstu musi bez trudu się w nim orientować i go rozumieć.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.
pozdrawiam,
E.Z.