Dziś rozstrzygamy pozostałe dylematy p. Mateusza.
Piszę do Państwa, gdyż mam kilka językowych dylematów. Nie wiem, jak poprawnie napisać takie zdanie: Zastanawiam się, czy to zdanie napisałem poprawnie. Czy w tego typu zdaniach postawienie przecinka przed czy jest poprawne?
Bądź coś takiego:
1. Zamierzam wybrać się na spacer z dzieckiem bądź z żoną lub z kolegą.
2. Kupię samochód albo rower lub motor bądź deskorolkę.
3. Ta dziewczyna jest piękna i młoda, i mądra oraz fajna.
Ad.1. Tutaj zastanawiam się, czy przed lub powinien znajdować się przecinek. Gdybym zamiast lub dał bądź to bym nie miał dylematu, przecinek bym postawił. I tu pytanie: Czy w przypadku, kiedy spójniki są różne stawiamy przecinek przed każdym kolejnym spójnikiem, czy nie?
Ad 2. Spójnik lub pełni rolę łącznika dwóch grup. Wydaje mi się, że to jest poprawnie napisane. A jakie jest Państwa stanowisko?
Ad 3. Czy w tym wypadku przed oraz przecinek powinien się znajdować?
Odpowiadając na Pana pytanie, tym razem zacznę trochę od końca. Najpierw bowiem należy podkreślić, że wszystkie zdania, które były dla Pana problematyczne, zostały zapisane poprawnie. Teraz postaram się wytłumaczyć dlaczego i w miarę możliwości rozwiać Pana wątpliwości.
Przecinek przed partykułą czy jest konieczny, gdy wprowadza ona zdanie podrzędne. Dokładnie taka sytuacja występuje w Pana pierwszym przykładzie. Partykuła czy nie należy w tym momencie do grupy spójników rozłącznych (albo, lub, bądź, czy). Mamy natomiast do czynienia z dwoma zdaniami połączonymi podrzędnie: Zastanawiałem się (nad czym?), czy to zdanie napisałem poprawnie.
Pana kolejne pytanie dotyczyło przecinków przed różnymi spójnikami w zdaniu. Wątpliwość jest jak najbardziej uzasadniona, ponieważ chodzi o różne spójniki, ale jednak należące do tego samego typu, mające ten sam charakter (i, oraz; lub, albo). Jak Pan słusznie zauważył, zasada mówi o oddzielaniu przecinkiem składników zdań połączonych spójnikowo, gdy te spójniki są powtórzone. Przywołana zasada dotyczy jednak powtarzania tylko tego samego spójnika, ale już nie spójnika, który jest synonimiczny. To znaczy, że Pana intuicja jest słuszna. W przypadku, gdy spójniki są zróżnicowane, nie należy stawiać przed nimi przecinka.
Jak to zazwyczaj bywa z dylematami językowymi, rozwiązanie niektórych może zależeć od indywidualnego przypadku, a ogólna zasada może mieć różne realizacje. Z taką sytuacją mielibyśmy do czynienia w Pana drugim przykładzie, gdyby brzmiał: Kupię samochód albo rower lub motor albo deskorolkę. Już wyjaśniam. Sytuacja dotyczy dwóch spójników, które są na granicy wyrażeń równorzędnych, jak Pan to nazwał – łączą dwie grupy wyrażeń. W tym momencie wszystko zależy od intencji wypowiadającego, a więc również od interpretacji.
W zdaniu: Kupię samochód albo rower lub motor albo deskorolkę nie powinno być przecinka, jeśli nadawca ma na celu powiedzieć: Kupię [samochód albo rower] lub [motor albo deskorolkę].
Jeśli natomiast przyjęlibyśmy inną interpretację, należałoby już posłużyć się przecinkiem: Kupię [samochód] albo [rower lub motor], albo [deskorolkę].
Podobny problem rozwiązuje prof. Mirosław Bańko i można się z nim zapoznać tutaj http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=12441.
Kamila Młodzianko
Nie wiem, czy jest już dział omawiający poniższe wątpliwości, ale dotyczą one przecinka, więc może jakoś i tu się wkomponują.
Czy pożądane sa przecinki w poniższych sformułowaniach?
1. Zaprojektowany[,] by się zepsuć.
2. Tyle wysiłku[,] by zrobić byle co.
3. Biegł[,] ile sił w nogach.
4. Zboże rosło[,] jak okiem sięgnąć.
5. Kuchnia znajdowała się w kiepskim stanie po jej wysiłkach[,] by coś ugotować.
6. W końcu, zaciskając palce[,] aż zrobiły się białe, zdołała otworzyć butelkę.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
1. Tak.
2. Tak.
3. Ja bym postawił, ale istnieje też zasada, która mówi, że w utartych zwrotach (a ten może za taki uchodzić) przecinków nie stawiamy (m.in. dlatego, że wypowiadamy je jednym tchem).
4. Nie.
5. Tak. PS Zdecydowanie lepiej: Kuchnia była w kiepskim stanie… i inny szyk: Po jej wysiłkach, by coś ugotować, kuchnia była w kiepskim stanie (choć szyk zależy też od kontekstu i od tego, co dokładnie chcemy powiedzieć).
6. Tak.
Działa Pan jak błyskawica 🙂 Dziękuję!
A czy zdania 3 i 4 nie ilustrują w równej mierze tej zasady, o której Pan wspomina (ile sił w nogach = szybko; jak okiem sięgnąć = wszędzie)? Dlaczego w zdaniu 3 się Pan zawahał, a w 4 nie?
Czy wyrażenie „kuchnia znajdowała się w kiepskim stanie” jest całkiem błędne, czy tylko brzydsze od drugiej propozycji? Załóżmy, że np. chciałabym uniknąć powtórzenia czasownika „była”.
Czy chodzi o to, że kuchnia nie jest osobą? Bo wydaje mi się, że np. „ojciec był w złym stanie” jest ok?
Czy można przyjąć, że imiesłowy w powyższych przykładach (zaprojektowany, zaciskając) sa funkcjonalnym odpowiednikiem orzeczenia, co uzasadnia użycie przecinka?
zacisając palce = zacisnął palce
zaprojektowany (przez niego), by się zepsuć = zaprojektował to tak, by się zepsuło
Jeśli chodzi o zdanie 4., to przede wszystkim nie zastanawiałem się dlatego, że jest w nim tylko jeden czasownik tworzący zdanie, podczas gdy w zdaniu 3. widzę domyślny czasownik miał.
Ojciec może być w kiepskim stanie, kuchnia też. Nowy słownik poprawnej polszczyzny ilustruje użycie, w jakim Pani użyła określenia znajdować
Chodzi mi tutaj konkretnie o to gospodarstwo w ruinie. Mnie to nadal nie przekonuje. Strasznie to pretensjonalne – to jak z tym posiadaniem karty klienta, o którą pytają w sklepach. Tymczasem kartę się ma, a nie posiada. To jest zbyt błaha sytuacja, by użyć określenia, że kuchnia znajduje się w kiepskim stanie. Wg mnie lepsze już powtórzenie.
Jeśli chodzi o zaciskając, jest to imiesłów przysłówkowy, który zawsze tworzy równoważnik zdania wydzielany przysłówkami. Zaprojektowany jest przymiotnikiem i nie tworzy zdania, ale przed by stawiamy przecinek.
Moje trzy grosze o „znajdowaniu się w ruinie”. Jeśli mamy na myśli stan budowlany (np. dachu dziurawe, tynk odpada itp.) to zdecydowanie „było”. Natomiast jeśli opisywałbym stan ekonomiczny (np. zadłużenie, brak rąk do pracy, zwierzęta wyzdychały itp.) to zastanawiałbym się nad użyciem „znajdowało się”.
O tak, tak właśnie. Całkowicie się zgadzam! Przy czym jeśli tak interpretować to zdanie, to nie jest to już przykład użycia analogiczny do zdania p. Magdy. Co byłoby po mojej myśli.
No, to mam o czym rozmyślać 🙂
Super ile przy okazji niuansów można odkryć w ojczystym języku.
Dziękuję za wyjaśnienia.
Do zdań odnosi się reguła 90.D.2.a):
UWAGA: Jeśli spójnik a wystąpi w funkcji łącznej (możliwe jest wtedy zastąpienie go przez i), możemy postawić przed nim przecinek:
Za dnia słoneczniki zaglądają w moje okno, a miedze wiją się, jak żółte wstążki […].
(K. Brandys)
Co to znaczy, że „możemy” postawić przecinek, muszą wyjaśnić autorzy tych reguł. 🙂
Akurat ten przykład (Brandys) bardziej mi wygląda na zdanie współrzędne połączone spójnikiem przeciwstawnym (90.D.1.a)): „słoneczniki zaglądają, a miedze się wiją” i dlatego w nim przecinek wydaje się konieczny.
Większy zamęt wprowadza UWAGA przy regule j.w.:
Jeśli spójnik „a” łączy zdania (a nie jego części), zawsze stawiamy przed nim przecinek, np.
„Ledwie błysnęło słońce, a już zrobiło się ciepło”.
„Mieli obszerne i wygodne mieszkanie, a składało się ono z pięciu pokojów”.
– która jest w sprzeczności („zawsze”) z przytoczonym przez Pana „można”.
Reasumując, wydaje się, że ta właśnie UWAGA przy 90.D.1.a) jednoznacznie rozstrzyga mój dylemat: zawsze przecinek przed „a” w funkcji spójnika zdań współrzędnie złożonych.
„Biegaj do karczmy, a ojca duchem sprowadź „.
Jednak w zdaniu: „Skowroneczku, leć a piej” przecinek przed „a” mnie odrzuca. Dlaczego?
Czy reguła 90.G.1.a):
Nie stawiamy przecinka:
a) Przed spójnikiem „a” nie stawiamy przecinka, jeśli:
– pełni funkcję łączną (można go wymienić na „i”), np.
„Wykład był krótki a przystępny”.
„Słowik śpiewał cicho a łagodnie”.
– dotyczy również zdań współrzędnie złożonych, jak:
„Zmierzyła go pełnym podziwu spojrzeniem[,] a potem
uśmiechnęła się lekko”.
Ja w takich zdaniach przecinek stawiam. Jeśli miałbym zmienić zdanie, musiałbym usłyszeć bardzo silne argumenty.
Co sprawia zasadniczą różnicę między zdaniem przytoczonym, a skrajnie uproszczonym:
„Zmierzyła go a uśmiechnęła się”?
w którym wedle w/w reguły ewidentnie przecinka nie ma?
Fakt, że takie użycie spójnika „a” trąci myszką, ale bywa nadal spotykane.
Przy okazji tego wpisu przyszło mi do głowy pytanie o wtrącenia. Absolutnie nie chcę wytykać palcem błędów pana Mateusza (o ile mam rację), ale chciałbym posłużyć się jego przykładem przy moim pytaniu: „Czy w przypadku, kiedy spójniki są różne stawiamy przecinek przed każdym kolejnym spójnikiem, czy nie?”. Chodzi mi o brakujący – moim zdaniem – przecinek po słowie „różne”. Kolejny wyraz, czyli „stawiamy”, wprowadza nam następne zdanie podrzędne, więc zdaje mi się, że powinniśmy rozdzielić je przecinkiem. Czy dobrze podpowiada mi intuicja? 🙂
A po słowie „spójnikiem” przecinka być nie powinno, gdyż tutaj „czy” wprowadza nam rozłączne współrzędne części (na zasadzie „to czy to”, czyli podobnie do „to lub to”, a wtedy przed „lub” ani „czy” przecinka nie postawimy).
Pozdrawiam serdecznie
Maciek
Dziękuję za te uwagi. Co do pierwszej sugestii – bardzo słusznie. Mamy do czynienia z dwoma zdaniami, bo przecież są i stawiamy to dwa czasowniki. Druga sugestia także nie pozostawia wątpliwości. Przecinka przed czy być nie powinno. Generalnie nie mamy w zwyczaju przy przytaczaniu ingerować w tekst zadawanych pytań (ewentualnie poprawiamy literówki) – stąd te niedoskonałości.