Dlaczego zdanie Bynajmniej tak jej się wtedy zdawało jest niepoprawne? Czy przynajmniej i bynajmniej to na pewno synonimy? I w końcu – czy każdy musi mówić poprawnie, czy może tak, jak mu wygodnie?
Dzisiaj zajmę się jedną z kwestii językowych sprawiających największe problemy, a jednocześnie najbardziej rażących. Błąd, o którym tu mowa, można znaleźć praktycznie wszędzie, a zwłaszcza w Internecie. Chyba każdy z nas natknął się kiedyś na niepoprawne używanie wyrazów przynajmniej i bynajmniej. Najprawdopodobniej ludziom wydaje się, że są to synonimy, ponieważ rzeczywiście brzmią one podobnie. Co więcej, w języku użytkowym utrwalone zostało ich błędne użycie – używanie bynajmniej w miejsce przynajmniej.
Joanna Fiuk na stronie ekorekta24.pl, szukając powodu omawianego błędu, wskazała:
Spotkałam się z opinią, że bynajmniej to górnolotna, elegantsza wersja przynajmniej, po którą sięgają osoby chcące dowartościować się językowo. Bynajmniej bywa postrzegane jako słowo z wyższego rejestru, typowe dla języka osób wykształconych. Kuszący zamiennik!
Jeśli chodzi o definicję, według słownika języka polskiego przynajmniej jest partykułą, która wyznacza możliwy do zaakceptowania przez mówiącego minimalny zakres czegoś. Poza tym może ona też pełnić funkcję komunikującą, że ilość lub miara czegoś jest nie mniejsza od wymienionej i że może być większa. Bynajmniej jest natomiast partykułą, która wzmacnia przeczenie zawarte w naszej wypowiedzi. Może być też wykrzyknikiem w postaci przeczącej odpowiedzi na zadane pytanie.
Możemy więc powiedzieć: Przynajmniej wtedy tak myślałam. A jeśli chcemy użyć słowa bynajmniej, przykładowe zdanie mogłoby brzmieć tak: Bynajmniej nie chciałam Cię urazić. Byle nie odwrotnie, bo nasz rozmówca automatycznie pomyśli, że brak nam elementarnej wiedzy, a chyba tego byśmy nie chcieli. I wreszcie – gdybyśmy powiedzieli: Bynajmniej tak jej się wtedy zdawało, byłoby to po prostu zaprzeczeniem, a nie taka była intencja.
Poniższy dialog obrazuje jedną z możliwości poprawnego użycia tych wyrażeń. Różnica pomiędzy zdaniem wskazanym tutaj, a tym z lidu, polega na tym, że tu zastosujemy przecinek, zmienia się również znaczenie zdania.
– Czyli wtedy kłamała?
– Bynajmniej, tak jej się wtedy zdawało. Przynajmniej tak wynika z mojej wiedzy.
Warto dodać, że współcześnie informacje na ten temat są naprawdę łatwo dostępne. Oczywiście nie każdy musi posługiwać się idealną polszczyzną, ale warto ograniczyć używanie słów, których znaczenia nie jesteśmy pewni. Mając chwilę wolnego czasu, możemy przeznaczyć go na zdobycie nowej wiedzy lub upewnienie się, czy poprawnie używamy konkretnych wyrażeń.
– Natalia Kiełb
Źródła:
https://sjp.pwn.pl/sjp/przynajmniej;2512323.html
Oczywiście odróżniam sytuacje, w których używamy tych dwu wyrazów, ale nasunęła mi się jedna wątpliwość. Czy poprawne jest wyrażenie – na przykład:
„Przynajmniej nie miałam złych intencji” – w znaczeniu:
Ktoś zarzuca mi, że coś niewłaściwego zrobiłam, podobnie, jak inna osoba, ale tamta osoba zrobiła to umyślnie, a ja „niechcący, wtedy w sytuacji gdy ktoś mi zarzuca, że zachowałam się tak samo, czy mogę powiedzieć, że (w domyśle: w przeciwieństwie do X) „przynajmniej nie miałam złych intencji”. Czy może z zasady jest to wyrażenie nieprawidłowe?
Tak, bardzo ładnie to Pani zanalizowała. Można tak powiedzieć we wskazanym kontekście. Nie zmienia to jednak niczego co do meritum tekstu, pod którym dyskutujemy, bo jednak zdań Przynajmniej nie miałam złych intencji oraz Bynajmniej nie miałam złych intencji użyjemy w innych kontekstach i znaczeniach.
Oczywiście zgadzam się, co do różnych kontekstów użycia i cieszę się, że dobrym tokiem poszło moje myślenie. Serdecznie pozdrawiam!