Odpowiadamy na kolejne pytanie zadane w naszym formularzu:
Mam taki dylemat językowy, a mianowicie mówimy: pojedynczy, podwójny, potrójny, poczwórny,…a tu jaka będzie poprawna forma, bo chyba nie „popiąty” 😉
Trzeba powiedzieć, iż odpowiedź na pytanie jest o tyle trudna, że niełatwo znaleźć jakiekolwiek normatywne rozstrzygnięcie choćby w słownikach języka polskiego.
Napiszę jednak wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć, korzystając z własnej wiedzy i dostępnych źródeł.
Po pierwsze – kwestia formy. Zgodnie z zasadą tworzenia liczebników zwanych mnożnymi (pojedynczy, podwójny itd.) formy kolejne musiałyby brzmieć: popiątny (nie popiąty), poszóstny (dalej pojawiłby się już pewnie problem z utworzeniem form regularnych).
Po drugie, przeszukując internet, zauważyłem, że ta forma rzeczywiście – choć bardzo rzadka – jest w użyciu, najczęściej jednak na forach, a nie w poważnych tekstach, np. na portalach. Jako że słowniki w ogóle o tej formie nie wspominają, trzeba ją uznać za dowolną i póki co niepopraną. Co nie znaczy, że w przyszłości się nie upowszechni i nie uprawomocni. Na razie jednak, jako niepoprawnej, nie należy jej używać w tekstach oficjalnych.
Po trzecie, trzeba więc odpowiedzieć na pytanie: jak (czym) ją zastąpić. Przeszukując różne poradnie językowe, znalazłem tylko jedną wypowiedź na temat tej formy, i to – niestety – bardzo lakoniczną, na stronach Poradni Uniwersystetu Wrocławskiego:
Pytanie: Na określenie wielokrotności czegoś używa się określeń: podwójny, potrójny, poczwórny. Jaki wyraz utworzyć od liczby pięć i dalszych – popiątny, poszóstny?
Odpowiedź: Można się posłużyć liczebnikami wielokrotnymi: pięciokrotny, sześciokrotny itd.
W zastąpieniu tego wyrazu może też pomóc odczytanie dokładnego znaczenia, jakie liczebnikowi mnożnemu poczwórny przypisuje Słownik języka polskiego:
poczwórny
1. «cztery razy większy od czegoś»
2. «cztery razy powtórzony»
3. «składający się z czterech elementów»
Zadający pytanie nie podał kontekstu użycia, ale może warto zastanowić się nad wyborem formy pięcioelementowy?
Paweł Pomianek
Przeciez istnieje w literaturze poszostny zaprzeg, powoz poszostny.
Formy powyzej pieciu moga wiec wystepowac, a nawet znajduje w „Grammatyce jezyka polskiego” Jozefa Muczkowskiego z 1836 r informacje, ze „z liczebnikow zbiorowych urabiamy [liczebniki] mnozne, ktore sie tylko do liczby siedm uzywaja. Takiemi sa: pojedynczy, podwojny (lub dwoisty), potrojny (troisty), poczworny (czworny), pieciorny, poszostny lub szesciorny. Dalej mowi sie siedm, osm razy zlozony”
Dawniej widac dzieci nie nie rodzily sie naraz w liczbie wiekszej niz szesc (dzis mamy przeciez i siedmio- i osmio- i nawet dwunastoraczki).
No cóż, jak Pani zapewne wie, pewne formy wychodzą z języka. Niemniej, Pani komentarz ogromnie ciekawy i ubogacający. Dlaczegóż by czasem nie skorzystać z form archaicznych, skoro są ładne. Bardzo spodobał mi się ten pięciorny i sześciorny.
Szesciorne dzieki za dobre slowo!
Z tego co wiem to formy powyżej pięciu mogą nie występować, a różnica wynika ze względów historycznych.
Zanim liczebniki stały się oddzielnymi częściami mowy ich charakter się różnił.
2,3,4 były zaimkami bądź przymiotnikami dlatego piszemy:
(jakie?) trzy (co?) psy
natomiast inne były rzeczownikami, stad:
(co?) pięć (czego?) psów
Zgodnie z powyższym (tylko moja hipoteza) wyrazy podwójny, potrójny,poczwórny powstały jako modyfikacja istniejącej formy przymiotnikowej, natomiast utworzenie formy przymiotnikowej z rzeczownika nie było możliwe.
Jako ciekawostkę dodam, że oboczności dotyczące liczebników 2,3,4 i jaką formą rządzą występują w większości języków słowiańskich, natomiast praktycznie w każdym języku są drobne różnice.
Bardzo dziękuję! Cenne uzupełnienie. Może chciałby Pan trochę rozszerzyć ten tekst? Chętnie widziałbym go jako osobny artykuł na stronie głównej. Oczywiście podpisany Pańskim nickiem lub imieniem i nazwiskiem – zgodnie z Pana wolą.