Rok temu badałem, jakimi zwrotami i tytułami posługiwali się nasi przodkowie w rozmowie między sobą (zobacz artykuł: Zwroty adresatywne). Ten artykuł może być traktowany jako jego kontynuacja – kontakty pomiędzy członkami rodziny były żywe i nazwy stopni pokrewieństwa i powinowactwa w rozmowie między nimi oraz o nich były bardzo istotne. Miały też znaczenie w aktach prawnych.
Wszystkie zamieszczone poniżej informacje skopiowałem niemal z artykułu prof. Jana Łosia, zamieszczonego w drugim z Zeszytów Literackich (Kraków 1914).
Rodzinę zakładają mąż i żona. Związek, który ich łączy, to swadźba (swaćba, bo pochodzi od ‘swat’, ‘swatać’). Po przyjęciu chrześcijaństwa zaczęto odróżniać żony od małżon, z którymi zawierano śluby kościelne; pierwszą część tego wyrazu wzięto od Niemców: ‘mahl’. Z czasem starą swadźbę zastąpiono przez nowe małżeństwo. Wyrazy: małżona, małżonka, stworzyła potrzeba życia, a małżonek jest tworem późniejszym, kiedy to do wyrazu mąż chciano dorobić taki sam etykietalny synonim, jakim jest małżonka względem żony.
Prasłowianie dla żony stosowali nazwę sneża (w Czechach ostała się forma zdrobniała ‘snežka’), niewiasta, niewiestka. Na żonę syna przeniesiono (z innych znaczeń) nazwy: zełw, złew, zełwica, zołwica, nieściora, świeść, jątrew, choć najczęściej nazywano ją przymiotnikiem: synowa (domyślnie: czyja [żona]). Mąż córki zawsze był zięciem; nazwę tę rozciągano i na męża wnuczki. Żona brata to jętry, jątrew, jątrewka (w starocerkiewnym jętry oznaczała żonę brata męża, ale Polacy na to własnej nazwy nie mieli). Mąż siostry rodzonej i stryjecznej, ciotecznej i wujecznej był zięciem (również w łacinie ‘gener’ oznacza zarówno zięcia, jak i szwagra). W rękopisie z Biblioteki Jagiellońskiej z 1476 r. mąż siostry został nazwany swakiem, przy czym dodano, że po niemiecku mówią ‘swoger’, co dopiero później spolszczono na szwagier. Używa go Rej dla brata żony, ale dla męża siostry zachowuje wyraz zięć. Prócz tej nazwy mężowi siostry nadawano też inne: własny swak, siestrzanek, siestrzeniec, dziewierz; we właściwym jednak dawnym tego słowa znaczeniu dziewierzem nazywano brata męża, podczas gdy brat żony nosił starą nazwę szurza (D.: szurzy lub szurzego). Świeść była to siostra żony, a zołwica – siostra męża, tę jednak częściej nazywano niewiastą lub świeścią, a nazwę zołwica przenoszono na żonę syna. Już jednak w XV i XVI w. nieraz różnych powinowatych nazywano ogólnie swakami, widocznie wyraz swak miał znaczenie ogólniejsze.
Po przyjściu na świat dziecka mąż i żona to jego rodzicy (dzisiejsza forma rodzice jest właściwie biernikiem). W l.p. rodzic, rodzica lub rodziciel, rodzicielka; tych nazw używano tylko w sytuacjach szczególnych, zwykle mówiono: ociec, matka albo mać. W staropolszczyźnie mać odmieniano: D.: macierze, B.: macierz (co dziś uważa się za mianownik). Obok tego (XV w.) znajdujemy dla matek nazwę: maciory.
Zdrobnienia: matuchna a dopiero od XVI w. tato, tatko, tata, tatka; w czasach najnowszych: papa.
Oćczyc (1443 r.) znaczy: ‘dziedzic’. Z rodzica utworzono: ‘turodzic’ w znaczeniu: „człowiek miejscowy” (Biblia królowej Zofii, 1455 r.).
Syn jest wyrazem prastarym. Nowsza jest córka; w języku staropolskim i w XV w. wymawiano by ją cy (D.: cerze, B.: cerz). Córkę niezamężną nazywano też dziewką.
Rodzice ojca lub matki to dziad i baba. Dzieci syna lub córki to wnuk lub wnęk, wnuka lub wnęka, wnuczka, wnęczka albo wnukiew czy (w tym samym znaczeniu) synowica. Pradziad (lub wielgi dziad) i prababa. Przedziadka to matka prababy lub pradziada. Ojciec pradziada to nadpradziad (1594 r.), a syn prawnuka to pasynek. Dalsze pokolenia nazywano potomkami lub szczątkami (od dawnego: ‘czędo’ = ‘dziecko’).
Pokrewieństwo w bocznych stopniach oznaczano kiedyś znacznie bardziej szczegółowo niż dziś. Brata rodzonego odróżniano od ciotczanego, wujecznego, stryjecznego i przyrodniego; podobnie siostry. Brata i siostrę ojca nazywano stryjem (strykiem, stryjcem) i ciotką. Brat matki to był wuj (wujec, synowiec); siostra matki była ciotką lub synowicą. Gdy chciano odróżnić siostrę ojca od siostry matki, mówiono zazwyczaj ciotka po ojcu, ciotka po matce. Brata lub siostrę dziada nazywano starym stryjem, starą ciotką, a ich dzieci synowcami i synowicami; brata i siostrę babki – starym wujem, starą ciotką, a ich dzieci siostrzeńcami. Brat i siostra pradziada to przestryjec i przeciotka; brat prapradziada to najstarszy stryj, a praprababki –najstarszy wuj. Brata dziada (baby) nazywano też wielkim lub wielgim stryjem (wujem).
Córka brata lub siostry to nieściora (w starosłowiańszczyźnie netij = ‘syn brata lub siostry’). Po części nazwy mieszano; syn brata to bratanek, synowiec; syn siostry – siestrzeniec; córka siostry – siestrzenica; córka brata – synowica lub niewiastka. W znaczeniu brata stryjecznego, ciotecznego lub wujecznego używano nazw siestrzeniec bądź siestrzanek, a dla siostry ciotecznej, wujecznej bądź stryjecznej – siestrzanka.
Najtrwalsze okazały się nazwy rodziców męża, żony. Ojciec męża to świekier lub świokier, potem świekr; nazwa matki męża: świekry (D.: świekrwie), potem świekra lub świekrzyca. Nazwa ojca żony – cieść – uległa z czasem zmianie pod wpływem formy innych przypadków: D. miał formę tścia, C. tściu, N. tściem; potem utworzono od tych form nowy mianownik teść. Nazwę matki żony – tścia – pod wpływem brzmienia cieść zmieniono na cieścia, a potem na teścia; teściową utworzono od nowszego teścia. Niekiedy matkę żony nazywano też świeścią, ale wyraz ten miał i inne znaczenie.
Mąż matki dla dzieci z pierwszego małżeństwa (czyli z pierwszego łoża) był zrazu otczymem, potem (pod wpływem oćca) oćczymem i wreszcie ojczymem.
Wyraz macocha brzmiał w starej polszczyźnie macecha. Syn żony dla ojczyma lub syn męża dla macochy był pasirzbem, co potem zmieniono na pasirba i pasierba. Córka odpowiednio: pasirzbica, pasirbica i w końcu pasierbica. Niekiedy jednak pasierb nazywa się ‘synowiec’ a pasierbica – ‘synowica’. Zbiorowo nazywano je pasirzbięta lub synowięta.
Na powinowatych mawiano często powinni (Rej).
Stosunki pokrewieństwa przeniesiono i na powinowactwo wg prawa kościelnego: krzesny ociec, krzesna matka, syn, córka, ale także krzesny brat i krzesna siostra. Rodzice naturalni z rodzicami chrzestnymi byli dla siebie kmotrami (z łaciny: ‘commater’, od czego utworzono kmotra).
Śladu innego powinowactwa nie ma. Bracia mleczni, siostry ślubne lub przybrane to wymysły pisarzy.
— Tomasz Marek
One Reply to “Z historii języka: krewni i powinowaci”