Już nie pierwszy raz chcemy pokazać naszym Czytelnikom, że czasem jeden niewstawiony lub dołożony przecinek zmienia znaczenie zdania. Oto dwa konkretne przykłady z redagowanych przez nas tekstów.
Często jest tak, że wstawienie lub opuszczenie przecinka decyduje nie tylko o znaczeniu zdania, ale zawiera informację, co działo się wcześniej. Oto dwa takie przykłady.
Mamy dwa fragmenty zdania różniące się przecinkiem:
wyznaczając kolejne, wymagające nie lada skupienia zadania
wyznaczając kolejne wymagające nie lada skupienia zadania
Kiedy ten przecinek wstawimy, a kiedy go pominiemy? Decydujące znaczenie ma tutaj kwestia tego, jakie były zadania dotychczasowe. Jeśli dotąd wyznaczano zadania łatwe, a teraz zaczynają się trudniejsze, musimy postawić przecinek: wyznaczając kolejne, [teraz już] wymagające nie lada skupienia zadania. Gdy jednak jest to kontynuacja trudnych zadań następująca po poprzednich wymagających skupienia czynnościach, wówczas napiszemy bez przecinka, mając na myśli kolejne wymagające zadania.
I druga para zdań, gdzie różnica znaczeń jest o wiele głębsza:
To Serdo, mój były, zaufany marynarz.
To Serdo, mój były zaufany marynarz.
Od autora otrzymałem zdanie w pierwszej wersji, więc w komentarzu na marginesie zapytałem: „Na pewno z przecinkiem? Wtedy chodzi o byłego męża (partnera), aktualnie nadal zaufanego marynarza. Jeśli to jej były załogant, a nie partner, wtedy bez przecinka”.
Oj, czasem jeden niepotrzebnie wstawiony przecinek i grube nieporozumienie gotowe!
– Paweł Pomianek