Pani Joanna poruszyła ostatnio interesujący temat:
Szanowny Panie,
Na Pańskim blogu można znaleźć takie sformułowanie: autor blogu. Częściej się spotykam z formą „autor bloga”, która też w moim odczuciu jest przez to bardziej naturalna. Domyślam się, że nie jest ona poprawna. Pytanie moje jest zatem takie: kto i w jaki sposób określa normy dla słów takich jak blog – obcego pochodzenia, bez jasnych zasad dotyczących ich odmiany. I co jeśli większość czy też połowa użytkowników stosuje formę niepoprawną? A wygląda na to, że w przypadku słowa blog tak właśnie jest.
Pozdrawiam,
Joanna
Szanowna Pani,
Pozwoliłem sobie przytoczyć Pani e-mail w całości – z rozpoczęciem i zakończeniem – by postawić go za wzór dla innych użytkowników strony. Co do samej odmiany słowa blog – przynajmniej w mojej opinii – wnioski Pani są nieco zbyt daleko idące. To że autor blogu jest formą wzorcową, nie znaczy od razu, że wszystkie inne trzeba potępić w czambuł. Forma autor bloga nie jest potępiona przez językoznawców jako błędna. Najczęściej jest po prostu określana jako forma potoczna.
Formy potocznej wolno zaś używać w wielu miejscach: w rozmowach ze znajomymi, w e-mailach, w notkach na Facebooku czy Twitterze, a nawet we wpisach na blogu. Trudno uważać to w takich sytuacjach za błąd. Trzeba tylko zadbać, by forma obowiązująca, wzorcowa, była używana w oficjalnych pismach czy podczas ewentualnych oficjalnych, publicznych rozmów. Na naszej stronie używamy formy wzorcowej, bo gdzie jak gdzie, ale tutaj akurat wypada.
A teraz przejdźmy już ściśle do kwestii, które Panią najbardziej interesują:
Pytanie moje jest (…) takie: kto i w jaki sposób określa normy dla słów takich jak blog – obcego pochodzenia, bez jasnych zasad dotyczących ich odmiany. I co jeśli większość czy też połowa użytkowników stosuje formę niepoprawną?
Bez zbędnego wchodzenia w szczegóły, odpowiem, że normy odmiany poszczególnych słów określają wybitni językoznawcy (niekiedy Rada Języka Polskiego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk). Ale nie to jest tutaj najistotniejsze, a to, w jaki sposób to robią. Nie jest bowiem prawdą, że wyraz wchodzący do języka polskiego z zasady nie posiada „jasnych zasad dotyczących odmiany”. Niekiedy tak jest, ale w takich wypadkach najczęściej wyrazy przez długi czas pozostają nieodmienne, odmieniają się z apostrofem etc. W przypadku słowa blog językoznawca może stosunkowo łatwo określić, do jakiego typu odmiany ten wyraz będzie – nazwijmy to – zaklasyfikowany, biorąc pod uwagę jego budowę i znaczenie.
Tak się składa, że blog nie jest ani człowiekiem, ani zwierzęciem (np. bykiem), żeby jego dopełniacz miał brzmieć bloga. Blog to rodzaj męski nieżywotny, a regularna odmiana takowego wyrazu to właśnie: D. blogu, C. blogowi, B. blog. Z kolei w kwestii znaczenia, blog – w opinii językoznawców – powinien się odmieniać tak samo jak log – dziennik pokładowy.
Warto jednak zwrócić uwagę, co na temat wyrazu blog pisze prof. Mirosław Bańko na stronach poradni językowej PWN:
Wydawałoby się, że blog powinien się odmieniać jak log (dziennik pokładowy): logu i blogu. Choć taka forma jest rzeczywiście używana, wyszukiwarki internetowe pokazują, że częściej piszemy bloga. Może dzieje się tak przez analogię do e-maila i SMS-a, które należą do tego samego co blog kręgu pojęć związanych z nowoczesną komunikacją językową. Prawdopodobnie blog trafi do słowników jako rzeczownik dwurodzajowy, żywotno-nieżywotny. To, że nie oznacza istoty żywej, nie ma większego znaczenia. W polszczyźnie jest wiele rzeczowników żywotnych rodzajowo, a nieżywotnych znaczeniowo – w Innym słowniku języka polskiego PWN naliczyliśmy ich ponad 1000.
Ta wypowiedź profesora pośrednio odpowiada też na Pani ostatnie pytanie: co jeśli większość czy też połowa użytkowników stosuje formę niepoprawną?. Najczęściej jest tak, że forma powszechna w użyciu wcześniej czy później wchodzi do słownika. Profesor Bańko sugeruje nawet (a przynajmniej taka była jego opinia w roku 2004 – z tego czasu pochodzi cytat), że odmiana D. bloga, C. blogowi, B. bloga wejdzie do słowników jako forma podstawowa (już nie potoczna).
Paweł Pomianek
PS O niewłaściwym rozumieniu tego związku frazeologicznego pisze choćby A. Markowski w książce „Kultura języka polskiego” na s. 182.
Szanowny Panie,
bardzo dziękuję za stos ciekawych i cennych uwag w różnych miejscach na stronie. Co do sugerowanej poprawki, oczywiście dokonałem jej zgodnie ze wskazówką. Serdecznie dziękuję za zwrócenie uwagi.
Witam serdecznie!
Napisał Pan: „To, że autor blogu jest formą wzorcową, nie znaczy od razu, że każdą inną trzeba potępić w czambuł”.
Witam serdecznie!
O ile mi wiadomo, wyrażenie „potępić w czambuł” można stosować tylko w odniesieniu do liczby mnogiej, jako że znaczy ono „potępić wszystkich bez wyjątku”, a nie, jak się nieraz uważa, „potępić zupełnie, całkowicie, ostro, stanowczo”.
Można by więc poprawić inkryminowane zdanie tak: „To, że autor blogu jest formą wzorcową, nie znaczy od razu, że WSZYSTKIE INNE trzeba potępić w czambuł”.
PS Dziękuję za ciekawy blog. Niech żyje polszczyzna!
Serdecznie dziękuję za odpowiedź, która zaspokoiła moją ciekawość w sposób wręcz przekraczający moje oczekiwania.