Otrzymaliśmy propozycję przedruku artykułu opublikowanego wczoraj na stronie covidportal.org. Z przyjemnością dzielimy się tą treścią z Czytelnikami Językowych Dylematów.
W mediach mówi się zarówno o zarażonych, jak i zakażonych. Jaka jest poprawna terminologia? Czytaj dalej, aby nie popełnić błędu.
Dotkniętych koronawirusem przybywa na całym świecie, i choć poprawność stosowanego słownictwa nie jest w tym momencie kluczowa, postanowiliśmy to dokładnie zweryfikować, by rozwikłać językową zagwozdkę.
Literatura fachowa
Aby sprawdzić poprawne nazewnictwo, najpierw zasięgnęliśmy do terminologii lekarskiej, a dokładniej do słownika zawartego w Przeglądzie Epidemiologicznym.
Tam – zakażenie definiuje się następująco:
Inwazja tkanek organizmu przez czynnik zakaźny nienależnie od tego, czy wywołuje chorobę. W przyjętej w Polsce terminologii zakażenie dotyczy bakterii, wirusów i grzybów, natomiast w przypadku pasożytów używane jest określenie zarażenie.
Zarażeniem natomiast nazywamy:
Inwazję tkanek organizmu przez pasożyta nienależnie od tego, czy wywołuje chorobę.
Zdaniem biotechnolożki
Choć z medycznego punktu widzenia sprawa wydaje się dość klarowna, to komplikują ją doniesienia medialne, jak i naukowe (w tym najnowsze piśmiennictwo naukowe).
W jednym z ostatnich wywiadów sprawę rozjaśniła nieco polska biotechnolożka dr hab. Ewelina Król, która bierze również udział w badaniach nad koronawirusem.
Zarazić możemy się od kogoś, np. drogą kropelkową w przypadku COVID-19, gdy ktoś kichnie lub będzie kaszlał, i to wówczas w naszym organizmie dochodzi do zainfekowania, czyli zakażenia
– mówi Król.
Wygląda zatem na to, że aby doszło do zakażenia, najpierw organizm musi zostać zarażony.
A w świetle definicji PWN…
Jeśli jednak chodzi o definicje przedstawione przez PWN w SJP, to są one jednobrzmiące:
zarazić — «spowodować przedostanie się do organizmu drobnoustrojów chorobotwórczych»
zakazić — «spowodować dostanie się drobnoustrojów chorobotwórczych do organizmu»
Na podstawie powyższych określeń można więc wnioskować, że – jeśli nie chodzi o nazewnictwo fachowe – wyrazy te można stosować wymiennie.
Jeden z językoznawców, prof. Mirosław Bańko, również zajął stanowisko w tej sprawie:
Na przykład mamy „zakażenie bakteryjne” – to potwierdza stanowisko lekarzy. Z drugiej strony mamy słowo „zaraza” w znaczeniu: epidemia. Używane jest głównie w kontekstach historycznych – mieliśmy zarazę dżumy, cholery. Zaraza jest niewątpliwie słowem pochodnym od „zarazić”
– tłumaczy prof. Bańko.
Choć granica między tymi terminami jest bardzo cienka, jedno wiemy na pewno – zarażenie koronawirusem zachodzi drogą kropelkową, natomiast wskutek jego namnażania dochodzi do zakażenia organizmu.
Źródła:
- Słownik Języków Obcych PWN
- Przegląd Epidemiologiczny
- Wypowiedź dr hab. Eweliny Król z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
- Wypowiedź prof. Mirosława Bańko, językoznawcy z Uniwersytetu Warszawskiego
Tekst przekazany przez: HESNA IMS
Bardzo proszę o wyjaśnienie .Ostatnio bardzo często słyszę słowo „ wyszczepić”. Nigdy nie słyszałam takiego słowa w języku polskim.
Sprawdzałam w różnych słownikach i też nie mogłam znaleźć.
Wszędzie mówi się o zaszczepieniu a nie wyszczepieniu. Wyszczepienie kojarzy mi się z wyrazami – wyrzucić, wykopać, wyplewić, wymienić ( pozbyć się czegoś).
Nie jest to dobre określenie , według mnie. Szczepiąc ludzi chcemy im pomóc a nie pozbywać się – WYSZCZEPIAĆ
Podał Pan jedno ze znaczeń przedrostka wy. Ja bym miał pierwsze skojarzenie raczej do wyrazu wyleczyć, bo też tematyka medyczna. Ten wyraz też nie oznacza pozbycia się zdrowia, tylko wręcz przeciwnie. Wyszczepić to wyraz zrozumiały, neologizm jeszcze nie notowany przez słowniki. Można się natomiast faktycznie zastanawiać, czy jest słowotwórczo odpowiednio zbudowany. Wydaje się, że tak, biorąc pod uwagę definicję umieszczoną w słowniku PWN (tutaj):
Ja nie mam więc zastrzeżeń, czy natomiast dla Pana to wyjaśnienie jest zadowalające i czy Pana przekona, tego nie wiem.
Nie zastanawiałam się, którego słowa powinno się używać, ale to ciekawa kwestia. Mnie „zarazić” bardziej kojarzy się z chorobą: kichaniem, kaszlem, itp. Natomiast „zakazić” przywidzi mi na myśl coś związanego z raną. Do tej pory chyba tak to właśnie dzieliłam – ze względu na sposób dotarcia wirusa, bakterii i innych do organizmu.
Zakażony (bądź skażony) może być przedmiot (skalpel, żywność, tkanka), a zarażona istota żywa. Skażenie (zakażenie) się usuwa (przedmiot się czyści, dezynfekuje, dekontaminuje), a zarażoną istotę żywą się leczy (bądź separuje). Reszta to bełkot.