W tym miesiącu ciekawostki w ten lub inny sposób odnoszą się do gwar czy znaczeń lokalnych. Przygotował je Tomasz Marek.
1.
Czy wiesz, że…
mazurzenie (gwarowa wymowa małopolska i mazurska, dziś najbardziej znana z gwary góralskiej) nie dotyczy rz? Dlaczego Górale (a przedtem Mazurzy i Małopolanie), którzy zamiast sz, ż, cz i dż wymawiają odpowiednio [s], [z], [c], [dz] (np. syja, mozes, cekać, jezdzę), wyrazy z rz (np. rzemyk, rzepa, pokrziwiony), wymawiają – inaczej niż nieudolni imitatorzy – bez seplenienia? Otóż jest tak dlatego, że rz miało kiedyś wyrażać w zapisie mękkie r, a później, po XIV w., było wymawiane jako [rż].
za: Artur Czesak, IJP PAN, Kraków
2.
Czy wiesz, że…
w wielu gwarach (wg prof. Bańki przenosi się to na nasz uzus) forma bezokolicznikowa czasu przyszłego złożonego (ktoś będzie robić) dotyczy kobiet, forma osobowa zaś (ktoś będzie robił) – mężczyzn? Zacytuję źródło (K. Nitsch, Język Polski, 1956, zeszyt 3): „[…] chłopak będzie robił, będzie niósł, wół będzie pił, koń będzie żarł lub chlał, natomiast baba będzie prać, gadać, warzyć, krowa będzie jeść, […]. Usłyszany zwrot »jutro będzie orać«, wywołuje zdziwienie: »Jakto baba? Przecie baba nie orze!«”.
3.
Czy wiesz, że…
opowieść, że Warszawa pochodzi od Warsa i Sawy, jest bajką? Pierwotna nazwa naszej stolicy to Warszewa. Pochodzi od imienia Wrocisław, który w wariancie północnopolskim brzmiał Warcisław. Skróceniem od Warcisława był Warsz. Stąd nazwa stolicy – Warszewa. Jeszcze Jan Kochanowski pisał fraszki Na most warszewski, a Sebastian Klonowic pod koniec XVI wieku pisał o flisakach zbliżających się do Warszewy. Jednak na przełomie XVI/XVII wieku Mazowszanie, a więc i warszawiacy, zorientowali się, że cała Polska mówi: rak, jabłko, wiadro, a nie jak na Mazowszu: rek, jepko, wiedro. Tak przejęli się swoją odrębnością, że wraz ze zmianą form gwarowych zamienili całkowicie poprawną Warszewę na Warszawę. I ta stała się normą. Ślad pierwotnego e zachowuje do dziś mała miejscowość tuż pod Warszawą – Warszewka.
za: prof. Jan Miodek dla „Gazety Wrocławskiej”
4.
Czy wiesz, że…
Praga (może czeska, na pewno podwarszawska) ma swój źródłosłów w pragnieniu? Takim zwykłym, napojami gaszonym. Pragnienie zaś wywodzi się od prażenia, czyli przypiekania (przez skwar, upał, który także pragą zwano). Pragę ilustruje krakowska anegdota z XVII w.:
„Pewien szlachetka z magnatem założył się, że co on do jedzenia poda, to tamtego na napitek do tegoż stać nie będzie. I rzeczywiście – szlachetka dał na stół śledzie i solone ryby, ile ich w Krakowie mógł dostać, a magnat beczułkę węgrzyna. Dopieroż kiedy przyszło pragę ową gasić, beczka bokami robi, lecz węgrzyna nie skąpi”.
za: A. Brückner, Język Wacława Potockiego…