Oto kolejna porcja ciekawostek. Jako że końcem maja i początkiem czerwca przypadają Dzień Matki i Dzień Dziecka w dzisiejszych ciekawostkach będzie m.in. i o rodzicach, i o dziecku. Materiał przygotował Tomasz Marek.
/ Zdjęcie: Photoxpress, autor: Andrey P.S.
1.
Czy wiesz, że…
słowo dziecko, dziś mające tak miłe konotacje, powstało początkowo jako określenie pejoratywne (uwłaczające) i znaczyło tyle, co bękart? Ilustruje to Klonowic w wierszu „Worek Judaszów”, a potwierdza Linde. Wszystkie przyrostki ekspresywne -cko i ‑sko używano dla okazania wzgardy (błocko, konisko, chłopisko). Jednakowoż istnieją przykłady (w tym z XV w.) na nieekspresywny charakter dziecka. Istnieją też regiony Polski (łęczyckie), które do niedawna słowa dziecko nie znały wcale.
za: B. Kreja, Język Polski, zeszyt XLVIII
2.
Czy wiesz, że…
słowo rodzic oznaczające „jedno z dwojga rodziców, ojca lub matkę” (SJP PWN 2017), dziś oczywiste, jeszcze w 1973 roku było uznawane za niewłaściwe i piętnowane przez Doroszewskiego w jego SPP PWN? Argumentowano, że końcówka -ic jest właściwa jedynie dla męskich członków rodu (starościc, wojewodzic), że wyraz rodzic, nawet w odniesieniu do ojca, brzmi to żartobliwie, to znów zbyt podniośle, że rodzic w odniesieniu do matki maskulinizuje kobietę w rodzinie. Głównym zwolennikiem rodzica w obecnym tego słowa znaczeniu był dr (ówcześnie) Miodek. Cóż – na jego wyszło…
za: Język Polski, zeszyt LX
3.
Czy wiesz, że…
czasownik besztać pochodzi od bestii? To właśnie łacińskie słowo było używane od XVI w. w wersji opisowej przeklinania kogoś: „przezywać kogoś bestią”. Na skutek kontaktów z Węgrami na dworze Batorego, zapożyczone od nich w formie beszte, stało się w XVI w. źródłem dla tego często dziś używanego czasownika. Podstawowe znaczenie besztania to: „łajanie”, ale jeszcze Linde (1807 r.) znał je w znaczeniu: „bestią nazywać”.
za: A. Krawczyk, Język Polski, zeszyt LIX
4.
Czy wiesz, że…
rzeczownik pasjonat niedawno (ok. 1960 r.) oznaczał wyłącznie kogoś, kto łatwo wpada w pasję, jest gwałtowny? W latach 80. znaczenie to uchodziło już za przestarzałe, choć prof. Bralczyk przyznał w 2003 roku, że słowa pasjonat nadal używa wyłącznie na określenie kogoś „łatwo wpadającego w gniew, wybuchowego”. Dziś dominuje znaczenie „człowiek oddający się swoim pasjom (np. hobby)”, choć w SJP PWN (2017 r.) obecne są oba.
SUPLEMENT (do ciekawostki o dziecku): co najmniej do końca XVI w. „dziecko” miało l.mn. regularną, tj. jak „błocko”, czy „cacko”, a więc: dziecka (lub: dziecki), dziecek (lub: dzieck), dzieckom, dzieckami, dzieckach (Wacław Potocki).
Teraz też mówi się o dzieckach, ale już tylko żartobliwie 🙂
Ciekawe zestawienie. Miałam przyjemność być studentką (już) prof. Miodka i powiem, że on często ma bardzo dobrą intuicję językową i często jego spostrzeżenia się sprawdzają.