Na koniec miesiąca tradycyjnie nasze ciekawostki. W tym miesiącu przygotował je nasz stały już współpracownik Tomasz Marek.
1.
Czy wiesz, że…
czasownik wybuchnąć może w czasie przeszłym przybrać dwie formy:
– wybuchnął/wybuchnęła – jeśli mamy na myśli stan osoby (wybuchnął śmiechem),
– wybuchł/wybuchła – jeśli opisujemy wybuch rzeczy (bomba wybuchła o 14:30)?
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wybuchnac;15713.html
2.
Czy wiesz, że…
rzeczownik marsz ma różne znaczenia? Może mianowicie wyrażać: (1) rodzaj chodu, (2) przemieszczanie się wojsk, (3) wędrującą manifestację uliczną, (4) typ niziny o specyficznej glebie lub (5) utwór muzyczny. Marsz odmienia się tak samo z następującymi wyjątkami: w znaczeniu (4) dopełniacz lm. dopuszcza dwie wersje: standardową marszów i specyficzną marszy, a w znaczeniu (5) istnieją dwie wersje biernika lp.: standardowa marsz i specyficzna marsza.
Można więc zagrać Marsz Radetzkiego i Marsza Radetzkiego – obie wersje są poprawne. Można też skupić się na badaniu marszy emskich lub – równie poprawnie – na badaniu emskich marszów.
https://pl.wiktionary.org/wiki/marsz
3.
Czy wiesz, że…
roślina może wypuścić zarówno mnogie odrośle, jak i liczne odrośla? Obie te wersje są poprawne, bo mianownik lp. może przybrać zarówno postać (żeńską) odrośl, jak i (nijaką) odrośle. Pierwsza wersja jest znana z Biblii, gdzie oznacza gałąź dynastyczną, choć jest znana szerzej z botaniki. Druga oznacza różne wypustki – roślinne, organizacyjne i ideowe.
Bliskie słowo narośl ma tylko tę jedną, żeńską formę, choć wielu polskich pisarzy (Żukrowski, Czapski) i autorów podręczników stosowało jego nijaką wersję.
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/b-narosl-b-narosle;7623.html
4.
Czy wiesz, że…
tak – zdawałoby się – popularne słowo członek ma różny rodzaj (męskorzeczowy lub męskoosobowy), a co za tym idzie różną odmianę, w zależności od tego, czy oznacza część ciała, czy działacza w organizacji? Nie powinno nas zatem dziwić takie zdanie: Profesor anatomii jedną ręką wskazał na członek zanurzony w formalinie, a drugą członka audytorium.
5.
Czy wiesz, że…
czasownik dreptać ma aż trzy formy koniugacyjne w czasie teraźniejszym i w trybie rozkazującym oraz w formach imiesłowowych, a dwie w innych czasach i trybach? Na przykład 1 os. lp. czas teraźniejszy: ja drepczę/drepcę/dreptam.
http://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=34973&id_znaczenia=3895810&l=2
Nie znalazłam jak na razie nigdzie odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie i pomyślałam, że ponieważ związane jest ono z odmianą przez przypadki, to napiszę je tutaj. Otóż bardzo denerwuje mnie, gdy czytam komentarze, blogi czy innego rodzaju teksty pisane (i właściwie tylko w przestrzeni internetu spotkałam się z taką odmianą) – ktoś zamiast pisać „pomogłem koledze”, pisze „pomogłem dla kolegi”. Skąd bierze się to „dla”? Nie rozumiem jak można pisać w ten sposób, zupełnie inaczej uczono mnie w szkole i nigdzie w tekstach pisanych jak np. w książkach z czymś takim się nie spotykam. Czy to możliwe, że młodzież już tak bardzo ma nasz polski język, za przeproszeniem gdzieś, że tworzy sobie jakieś nowe, zupełnie bezsensowne formy? Strasznie mnie denerwuje pisanie tego typu. Czy naprawdę odmiana przez przypadki jest taka trudna, że lepiej zastąpić ją słowem „dla”? Prosiłabym w miarę możliwości o wyjaśnienie tej kwestii, bo może się mylę i jest to poprawne, choć przyznam wygląda bardzo źle i nawet przy czytaniu na głos jest irytujące.
Drugie, już może mniej ważne pytanie dotyczy słowa „ustał”. Czy jest ono poprawne w przykładowym zdaniu „Tomasz ustał w progu”, w sensie „stanął”, „zatrzymał się”. Wydaje mi się, że jest to jakaś kolejna udziwniona forma i właśnie to „ustał” również zwróciło moją uwagę w twórczości „internetowej”.
Pozdrawiam wszystkich dbających o nasz język 🙂
Szanowna Pani,
redagowałem nie tak dawno książkę, w której autorka używała takiej formy (dla kolegi) i było to dla mnie dużym zaskoczeniem, że ktoś tak pisze na poważnie. Nie było to tłumaczenie z angielskiego, tylko tekst napisany oryginalnie po polsku. Nie mam w zwyczaju przeczesywać zasobów internetu, dlatego nawet nie wiedziałem, że to teraz powszechna forma. Rzecz jasna jest ona niepoprawna, ale jeśli chodzi o powód, uważam, że jest to kolejna bezmyślna kalka językowa z angielskiego.
Nie mam też pojęcia, kto pisze ustał w progu. Poprawne chyba tylko w kontekście: Dostał porządny cios w szczękę, ale ustał w progu :-). Chyba mogą tak pisać tylko jacyś artyści grafomani, bo nie widzę innego powodu dla używania wyrazu ustał w kontekście, w jakim Pani podała. No chyba że to takie jakieś slangowe albo dla żartu. Chętnie zobaczyłbym konkretne przykłady.
Kalka z angielskiego? Mogę prosić o przykład? Przychodzi mi do głowy jedynie „to help for sb”, a moje słowniki i internet nie znają takiej frazy. Jest tylko rzeczownik „the help for sb”. Może czasownik „*pomagać dla” bierze się z rzeczownika („pomoc dla”)?
To jest naleciałość z Podlasia. Chyba bardzo charakterystyczne dla tego regionu – zamiana celownika na dopełniacz. Jest to błędna konstrukcja, ale nie jestem pewien, czy nie można tego zakwalifikować do gwary.
Jest to również powodem kpin i memów.