Przypadek szanownych państwa i wojewodów. Różne dylematy p. Kingi

Oto pytania, które zadała nam p. Kinga, i odpowiedzi Tomasza Powyszyńskiego.

Szanowne Państwo, a może Szanowni Państwo? W każdym razie nie „Witam”, gdyż w żadnym wypadku nie chcę okazywać arogancji.

Mam nadzieję, że parę moich pytań zostanie zauważonych, gdyż jest to dla mnie bardzo dużym problemem i byłabym niezmiernie wdzięczna, jeśli uzyskałabym odpowiedź.

1) Pierwsze pytanie dotyczy pierwszego akapitu tej wypowiedzi. Szanowni, czy Szanowne Państwo?

2) Następnie przytoczę dość tuzinkowy przykład, a mianowicie: kościoła, czy kościołu? Oczywiście wiem, że powinnam napisać pierwszą wersję, jednak męczy mnie to niesłychanie: Kiedy piszemy „a”, a kiedy „u”? Przypadka, czy przypadku?

3) Wojewodzi, czy wojewodowie? Jest jakaś zasada, która wpoiłaby w mój umysł wiedzę na temat poprawnej polszczyzny w tej kwestii?

4)”Ja będę chodziła”, czy „ja będę chodzić”? „On będzie myślał”, a może „on będzie myśleć”?

Bardzo proszę choć o cień odpowiedzi i krótkie wyjaśnienie zasad pisowni, o ile takie istnieją.

Pozdrawiam i oczekuję odzewu. Za wszelkie ewentualne błędy z góry przepraszam.

Z poważaniem, Kinga.

 

Szanowna Pani Kingo,

pozwolę sobie na problemy odpowiadać w punktach:

1. Poprawną formą jest Szanowni Państwo, dlatego że słowo państwo ma w tym kontekście znaczenie pan i pani lub panie i panowie. Jeżeli więc są i kobiety, i mężczyźni, to napiszemy Szanowni (Szanowne użylibyśmy, gdyby były tam same kobiety – np. Szanowne Panie).

Chociaż można sobie wyobrazić sytuację, w której poprawną formą będzie Szanowne Państwo – gdyby ktoś chciał napisać list do państwa jako instytucji politycznej. Podejrzewam, że mało kto się na to decyduje, ale taka forma w takiej sytuacji miałaby uzasadnienie. 🙂

2. Jeżeli chodzi o kościół, to sprawa jest prosta – poprawną formą dopełniacza jest kościoła. A jeżeli chodzi o przypadek, to jest nieco trudniej: mając na myśli przypadek gramatyczny, powiemy, że nie ma przypadka, a mając na myśli niespodziewane zdarzenie, powiemy, że nie ma przypadku.

Co jednak zrobić z krawatem: nie mam krawata czy nie mam krawatu? Albo ze śrubokrętem: nie mam śrubokręta czy nie mam śrubokrętu? To są akurat dwa słowa, w których dopuszczalne są obie końcówki.

Pyta Pani, kiedy na końcu piszemy -a, a kiedy -u. W dopełniaczu rodzaju męskiego – bo z nim są tu największe problemy – są jakieś ogólne wytyczne, ale trzeba pamiętać, że od nich jest wiele wyjątków, więc nie można ich traktować bezwzględnie.

Końcówka -a w dopełniaczu rodzaju męskiego jest charakterystyczna np. dla:

  • miesięcy (kwietnia, października),
  • części ciała (brzucha, palca),
  • narzędzi oprócz tych zakończonych na -graf, -skop, -fon (młotka, widelca, ale: termometru i kompasu; no i śrubokręt może mieć na końcu albo -a, albo -u),
  • zdrobnień (bilecika, stoliczka).

Z kolei końcówka -u w dopełniaczu rodzaju męskiego jest charakterystyczna np. dla:

  • dni tygodnia (poniedziałku, piątku),
  • rzeczy abstrakcyjnych (sensu, humoru),
  • środków lokomocji (samochodu, autobusu, ale: motocykla).

To są tylko niektóre klasy semantyczne, ale myślę, że nie ma sensu ich tu więcej wymieniać, tym bardziej że – jak sama Pani widzi – jest tam wiele wyjątków. Trzeba na pewno wyrobić sobie pewne wyczucie językowe i… korzystać ze słowników. 🙂

3. Poprawną formą jest wojewodowie. Jest jednak wiele słów, w których formę trudniej wybrać, np. socjolodzy czy socjologowie, psycholodzy czy psychologowie. Często, jak w przypadku socjologów i psychologów, obie są dopuszczalne. I tu powtórzę to, co napisałem w punkcie 2 – jasnych i bezwzględnych reguł nie ma, trzeba wyrobić wyczucie językowe i zaglądać do słowników. 🙂

4. Obie formy są dopuszczalne i w zasadzie nie różnią się znaczeniem. Po więcej informacji na temat tego problemu odsyłam do Poradni Językowej PWN.

Tomasz Powyszyński


2 odpowiedzi do „Przypadek szanownych państwa i wojewodów. Różne dylematy p. Kingi”

  1. Tadeusz

    Witam serdecznie.
    Jako, że na „moim” forum rozpętała się ostatnio burza, a powód jest zgodny z powyższym tematem, pozwolę sobie zapytać: smartfona, czy smartfonu? A może obie formy są niedopuszczalne – korekta podkreśla mi oba wyrazy?

    Pozdrawiam serdecznie

    • Paweł Pomianek

      Szanowny Panie,

      odsyłam do całkiem obszernego wpisu prof. Mirosława Bańki w poradni językowej PWN (tutaj). Jak sugeruje profesor, w tym wypadku lepsza będzie forma smartfona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jesteśmy pasjonatami polszczyzny i pracy ze słowem pisanym. Założyliśmy tę stronę, by dzielić się swoją wiedzą na temat naszego języka i rozwiązywać językowe dylematy naszych czytelników. Postawiliśmy sobie za cel także rzetelne przygotowywanie tekstów do druku i pomoc autorom podczas wszystkich kolejnych etapów procesu wydawniczego, dlatego oferujemy profesjonalną redakcję, korektę oraz skład i łamanie tekstu. Autorami tekstów na stronie są: Paweł Pomianek, gospodarz serwisu, właściciel firmy Językowe Dylematy, doświadczony redaktor tekstów oraz doradca językowy, a także zaproszeni goście.

Zadaj pytanie językowe!

Jeśli masz językowy dylemat, kliknij tutaj i zadaj pytanie.

Polub nas!

Najnowsze komentarze

  1. Jest to terminologia specjalistyczna i z tego, co widzę, poprawnościowcy w ramach polszczyzny ogólnej dotąd chyba się tym określeniem nie…

  2. Dzień dobry, Jaka jest poprawna nazwa dla specjalisty zajmującego się dobieraniem dawki pokarmowej dla zwierząt. Specjalista żywienia czy specjalista żywieniowy.…

Archiwa

luty 2015
N P W Ś C P S
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728

Nasze nagrania