To i by – kiedy razem, kiedy osobno

Wg SJP PWN cząstki –bym, –byś, –by, –byśmy, –byście pisze się łącznie z następującymi kategoriami wyrazów:
43.1. Z osobowymi formami czasowników
43.2. Z osobowymi formami czasowników użytymi w funkcji bezosobowej
43.3. Z partykułami
43.4. Z większością spójników
43.5. W wyrazach porównawczych

Pisownia wyrażenia to z by może być łączna (toby, tobym, tobyś, tobyśmy, tobyście) lub rozdzielna (to by, to bym, to byś, to byśmy, to byście). Zależy to od funkcji, jaką spełnia wyraz to.

Czym zatem może być wyraz to?

Wg [http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/b-toby-b-czy-to-by;5945.html] wyraz to występuje jako:

  • zaimek: To bym zabrał, a tamto zostawił.
  • partykuła: Z tą brodą to bym pana nie poznała.
  • spójnik: Gdybym tylko mógł, tobym tam pojechał.
  • czasownik: (?)

Z lektury porad udzielanych przez utytułowanych językoznawców odnoszę wrażenie, że wielu z nich [http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/b-toby-b-czy-to-by;5945.html] ma problemy z klasyfikacją to jako części mowy. A to rozróżnienie decyduje o pisowni z cząstką ‑by!

Zaimki nie należą do części mowy, z którymi by pisałoby się łącznie, więc z to jako zaimkiem rzeczownym bądź wskazującym by piszemy zawsze rozdzielnie (np. To byś musiał załatwić przed wyjazdem). W innych użyciach wyraz to może mieścić się w regułach 43.3, 43.4 i 43.5 SJP PWN. Sprawdźmy!

W 43.5 jest mowa o wyrazach porównawczych, ale wyjaśnienie podaje tylko 3 takie wyrazy: jakby, jakoby i niby, więc rozpatrywanego problemu to nie dotyczy. Skupmy się na pozostałych możliwościach: partykule (43.3) i spójniku (43.4).

W 43.3 mówi się ogólnie „z partykułami”, jednak w wykazie szczegółowym brak konkretnej partykuły to. Prof. Bańko [http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/tobym;14467.html] wysnuwa stąd dwa wnioski:

  • że chyba autorom słownika nie o to chodziło, by wykluczyć tę partykułę z reguły ogólnej
  • ale ponieważ ją wykluczono, więc możemy (?) wyrażenie to by, jeśli to jest w nim partykułą, pisać rozdzielnie.

Drugim uzasadnia pisownię rozdzielną w zdaniu Ja to bym tam pojechał, gdybym tylko mógł w przeciwieństwie do łącznej w zdaniu Gdybym tylko mógł, tobym tam pojechał. Rozumie ktoś różnicę? Ja nie.

W 43.4 jest mowa o „większości spójników”. W wykazie szczegółowym znajdziemy wprawdzie to, ale z wyjaśnieniem, że chodzi o znaczenie „=więc”. Uzasadnia to jakoby różnicę w pisowni to by i toby w przykładach ilustrujących powyższą poradę prof. Bańko. Sprawdzam, czy rozumiem: Ja więc bym tam pojechał, gdybym tylko mógł jest chyba bez sensu. Czy Gdybym tylko mógł, więcbym tam pojechał ma sens? Wg mnie – nie. Nadal nic nie rozumiem.

Prof. Bańko sam podaje, że „Zgodnie z regułą by piszemy łącznie ze spójnikami, ale bezwyjątkowe stosowanie się do tej reguły prowadzi na manowce”. To jak żyć, Panie Profesorze? tj. – chciałem zapytać – jak pisać poprawnie?

Inne, podane przez „Poradnię” przykłady pisowni łącznej, są równie mało zrozumiałe:

Gdybym to zrobił, tobym był szczęśliwy.
Gdybym tylko mógł, tobym tam pojechał.
Gdybym wiedział, tobym przyszedł.
…gdybym miał użyć go w oficjalnym tekście, tobym go zamienił…
Gdyby była, toby ją z pewnością zarejestrował.
Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała.
Gdyby Pani rozmawiała z Albertem Einsteinem, toby Pani nie zbeształ.
…jakby pleksi była wygrawerowana na CNC, toby jeszcze ładniej to wyglądało.

zwłaszcza w zestawieniu z przykładami pisowni rozdzielnej:

Z tą brodą to bym pana nie poznała.
Ja to bym tam pojechał, gdybym tylko mógł.

Jedyna prawidłowość, którą mój umysł dostrzegł w powyższych przykładach, jest taka, że pisowni łącznej towarzyszy porównanie jakby(m/ś/ście/śmy)/gdyby(m/ś/ście/śmy) w zdaniu PRZED wyrażeniem przypuszczającym z toby. Jeśli tak nie jest, wyrażenie przypuszczające to by (i to byś, to bym, to byśmy) piszemy rozdzielnie.

W celach mnemotechnicznych proponuję nazwać to regułą jakby/gdyby>toby.

Orzeczenia szczegółowe różnych innych poradni językowych, pomimo zdarzających się błędów w klasyfikacji wyrazu to jako części mowy, potwierdzają tę regułę.

Tomasz Marek


20 odpowiedzi do „To i by – kiedy razem, kiedy osobno”

  1. Ania

    Nie rozumiem, po co te całe rozważania, które prostą regułę wyrażoną na początku notki („to”, gdy występuje jako spójnik, piszemy łącznie z „by”) sprowadzają do jakże sprytnej mnemotechniki „gdyby-toby”, czyli po prostu to jest ta właśnie reguła zapisana ciut potocznie. 😐

    • Tomasz Marek

      Jeżeli Pani nie ma wątpliwości, jaką częścią mowy jest wyraz „to” w KAŻDYM konkretnym zastosowaniu, to proszę przyjąć moje gratulacje. Należy Pani do wąskiej elity fachowców, którym prezentowana przeze mnie reguła mnemotechniczna jest zbędna. Czytając błędne kwalifikacje doktorów filologii polskiej (jedna z nich w linku w artykule), osądziłem, że sprawa jest trudna. Stąd artykuł.

    • Monika

      W zdaniu: „Gdybym mógł, to bym wyjechał”, spójnikiem łączącym dwa zdania jest słowo „gdy”, dlatego zdanie pierwsze jest podrzędne. Nie rozumiem, dlaczego „to” miałoby wystąpić w funkcji spójnika. Dwa zdania podrzędnie złożone połączone są tylko jednym spójnikiem lub zaimkiem względnym, np.
      Ponieważ było ciepło, pojechaliśmy na basen.
      Co komu pisane, to go nie minie.
      Kiedy wrócisz, zjedz obiad.

      Logiczne więc wydaje się uznanie zaimka „to” za partykułę, jęsli już musimy go za coś uznawać. A partykuły piszemy z „by” osobno.

      • Tomasz Marek

        Zaliczanie „to” do części mowy, zwłaszcza do jednej z dwóch: partykuły lub spójnika, jest problemem, z którym zmagają się prominentni językoznawcy (proszę uruchomić pierwszy link z artykułu). Ja nie będę się starał okazać mądrzejszym od profesorów UŚ i UW. Na błędną klasyfikację, a co za tym idzie, na błędną ortografię tego typu wyrażeń (konkretnie „jakby/jak by”) przez prof. Bralczyka wskazał w komentarzu do mojego artykułu „Jak by czy jakby” p. M. Gniazdowski.
        Zwracam tylko uwagę, że po uznaniu „to” za partykułę, dalej nie jest pewne (link drugi), czy (kiedy?) pisać ją łącznie, czy rozdzielnie.
        A w kwestii spójników: J. Grzenia (link pierwszy) wskazuje na możliwość uznania „gdyby…, to” za spójnik złożony, a to uspokoiłoby Panią w kwestii klasyfikowania „to” jako spójnika.
        Co do „…jeśli musimy go za coś uznawać” – no chyba za coś trzeba!? Nawet jeśli stworzy Pani kategorię typu „czarna dziura”, to też będzie kategoria.

        • Monika

          Dziękuję za odpowiedź. Kategoria „czarna dziura” brzmi kusząco, ale miałam na myśli, że moglibyśmy uznać „to” za zaimek, zamiast próbować go zaklasyfikować inaczej. Choć oczywiście tu pełni raczej funkcję partykuły. Dlatego przysłowie „Gdyby kózka nie skakał, to by nóżki nie złamała” zdecydowanie pisłabym właśnie tak. Czy mogę? Czy też będzie to zdecydowanie błąd?

          • Tomasz Marek

            Zdecydowanie będzie TO (nomen omen; w TYM zdaniu akurat „to” jest zaimkiem wskazującym) błąd.
            „Pan Literka”, czyli Maciej Malinowski, opisując przytoczony przez Panią wierszyk, tak odpowiada na Pani pytanie (cytat do końca wpisu):
            Nieoczekiwane omawiany zwrot kryje w sobie pułapkę ortograficzną. Nie wszyscy wiedzą, że należy pisać „toby” łącznie (a nie:” …to by nóżki nie złamała”, jak to się często spotyka nawet w niektórych słownikach…).
            Dzieje się tak dlatego, że w omawianej konstrukcji nadrzędno-podrzędnej to występuje jako spójnik o znaczeniu ‘więc’, a cząstkę by pisze się ze spójnikami łącznie (reguła [161] 43.4 w „Wielkim słowniku ortograficznym PWN”, Warszawa 2017, s. 74-75, i hasło „toby”, s. 1150).
            Tak samo napiszemy np. „gdybym za późno wstał, tobym się spóźnił do szkoły”; „gdybyśmy o tym wiedzieli, tobyśmy postąpili inaczej”; „gdyby nagle zahamował na śliskiej nawierzchni, toby wpadł w poślizg”.
            Julian Tuwim również w innym wierszu („Wszyscy dla wszystkich”) napisał słusznie toby:
            „Piekarz musi mieć buty,/ Więc do szewca iść trzeba,/ No, a gdyby nie piekarz,/ Toby szewc nie miał chleba”.

          • Tomasz Marek

            W kwestii klasyfikacji gramatycznej słowa „to” również p. Maciej Malinowski się myli i (jak to on) zrazu się upiera przy błędzie, by potem zmienić zdanie. Może się o tym Pani przekonać (proszę czytać dyskusję) przy omawianiu przez niego pisowni zdania „Teraz to bym się bał”.

            • Monika

              Niestety, nie rozumiem, dlaczego „to” (z wierszyka o kózce) miałoby zastępować spójnik więc, który łączy zdania współrzędnie złożone. „Gyby kózka nie skakała, więcby nóżki nie złamała” brzmi niezbyt składnie, tym bardziej, że pierwsze zdanie jest podrzędne do drugiego, tym samym drugie nie może być współrzędne do pierwszego. Odpowiedź pana Literki jest dla mnie niezrozumiała i nielogiczna, cóż począć…

              • Tomasz Marek

                W sprawie zamiany „to” na „więc” ma Pani we mnie sojusznika. Dałem temu wyraz w artykule. Dlatego pomysł dra Grzeni (spójnik złożony) jest dla mnie logicznie piękny.
                Nie zmienia to faktu, że sprawa klasyfikacji „to” jest zawikłana i stąd pomysł reguły mnemotechnicznej „jakby/gdyby > toby”. Aby pisać poprawnie wystarczy ją stosować – działa!

                Nie tylko Pani odczuwa, że coś w polskiej ortografii nie gra; myślę, że dzieli ten pogląd wielu świadomych użytkowników języka (ze mną włącznie – dawałem temu wyraz tu wielokrotnie). Ba! – i prof. Bańko też ma swoje poglądy czasem różne od oficjalnego nurtu poprawnościowego. Myślę, że poglądy można mieć własne, ale na co dzień (na przykład to „*codzień” JA pisałbym często łącznie) stosować należy wykładnię oficjalną.

  2. Marek Trenkler

    Zastanawiam się nad poprawnością zdania:

    Z tą brodą to bym pana nie poznała.

    Niby wszystko wydaje się w porządku, ale zmieńmy lekko to zdanie:

    W tych okularach to bym pana nie poznała.

    Kto więc nosi okulary? Ten pan? A może ta pani? I kiepsko widzi na odległość, bo to są okulary do czytania?

    Broda wydaje się „oczywistą oczywistością”, nosi ją ten pan, ale z samej konstrukcji zdania nie wynika to jednoznacznie. Moim skromnym zdaniem przynajmniej.

    Zgodzimy się co do tego?

    • Tomasz Marek

      W kwestii poprawności ortograficznej zapisu „to bym” okulary niczego nie zmieniają. Co do niejednoznaczności treści, to pojedyncze wyizolowane zdanie może takie być. Jest wiele komediowych i kabaretowych przykładów, które tę cechę wykorzystują. Z korespondencji z p. prof. E. Kołodziejek zapamiętałem jej sformułowanie: „…rzecz powinna się tłumaczyć kontekstowo”. Kontekstowo, czyli znaczenie wynika z całości, a nie jednego zdania wyrwanego z kontekstu.

    • Paweł Pomianek

      Ja bym jeszcze dodał do wyjaśnienia p. Tomasza Marka, że zdanie to ma charakter dość potoczny, czy powiedzmy: luźny. Spotykam kogoś na ulicy albo na jakimś przyjęciu i mówię coś takiego. I to jest drugi aspekt, który sprawia, że zdanie to jako jeden z wyrwanych z kontekstu przykładów użycia to z by po prostu się broni.

      • Tomasz Marek

        Prawdę mówiąc, jestem uczulony na zarzut o niejednoznaczność treści wyrażanej pojedynczym zdaniem. Nie rozumiem go. Spotykam się z nim po raz drugi i znów jest to ktoś z branży korektorsko-redakcyjnej. Pierwsza była moja redaktorka, która powoływała się na NSPP (wiadomo, co o tym dziele myślę!) i potem na ten temat korespondowałem z p. prof. E. Kołodziejek. O tym, że P.Prof. nie przejęła się NSPP już pisałem. A skąd (poza NSPP) właściwie wzięło się żądanie takiej absolutnej jednoznaczności zdania? Ktoś wie?

        • Marek Trenkler

          No cóż, można uważać „Pogrzeb” Szymborskiej za zbiór kanonów językowych, można kontestować słownik… Ale w takim razie można także mieć wątpliwości.

          Lubię je miewać i miewać je wciąż będę.

          • Tomasz Marek

            Chciałbym podsumować, czym się różnimy.
            Pan uważa, że każde zdanie, które nie jest absolutnie jednoznaczne co do treści, jest niepoprawne. Chciałbym poznać źródło tego poglądu.
            Ja uważam, że jednoznaczność treści nie podlega ocenie językowej (pomijam wymagania specyficzne, jak np. w kodeksach prawnych). Twierdzę, że nie można orzec, że zdanie jest niepoprawne, jeśli jest treściowo nieprecyzyjne.
            I wyjaśnienia:
            Nie uważam, że dzieło literackie jest wzorcem poprawności językowej (choć wg „Gramatyki” Bąka język polski opiera się na Wielkich Wieszczach, a za wzór ma twórczość Adama Mickiewicza). Autorkę przykładowego zdania („Z tą brodą to bym pana nie poznała.”) podałem p. Pomiankowi w odpowiedzi na jego deprecjonujące je określenia.
            W swoim kontestowaniu – choć kontestowanie oznacza kwestionowanie przyjętych tradycyjnie poglądów, a poglądy autorów NSPP nie zawsze są tradycyjne i właśnie te wywołują mój opór – nie jestem odosobniony. NSPP (i SPP oraz zapewne WSPP), pomimo określenia „słownik” w tytule, nie są wg prof. Bańko wydawnictwem opisującym (czyli normatywnym), lecz doradzającym i odradzającym. A doradzać i odradzać każdy może. Na szczęście słuchać porad bądź lekceważyć je – też.

            • Paweł Pomianek

              Autorkę przykładowego zdania („Z tą brodą to bym pana nie poznała.”) podałem p. Pomiankowi w odpowiedzi na jego deprecjonujące je określenia.

              Jeśli odczytał Pan mój komentarz jako deprecjonujący Pański przykład, to zaszło tutaj bardzo poważne nieporozumienie. Zaznaczyłem tylko, że te słowa są charakterystyczne dla stylu potocznego, bardzo naturalnego. Współcześni poeci (Różewicz, Szymborska) wielokrotnie taki zwykły, codzienny język wyzyskują w swoich wierszach. W żaden sposób nie wycofuję się ze swojej wcześniejszej wypowiedzi, że jest to zdanie charakterystyczne dla naturalnej rozmowy (np. podczas jakiegoś przypadkowego spotkania). A sama moja wypowiedź nie miała innego celu jak ten, żeby bronić Pańskiego przykładu jako poprawnego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jesteśmy pasjonatami polszczyzny i pracy ze słowem pisanym. Założyliśmy tę stronę, by dzielić się swoją wiedzą na temat naszego języka i rozwiązywać językowe dylematy naszych czytelników. Postawiliśmy sobie za cel także rzetelne przygotowywanie tekstów do druku i pomoc autorom podczas wszystkich kolejnych etapów procesu wydawniczego, dlatego oferujemy profesjonalną redakcję, korektę oraz skład i łamanie tekstu. Autorami tekstów na stronie są: Paweł Pomianek, gospodarz serwisu, właściciel firmy Językowe Dylematy, doświadczony redaktor tekstów oraz doradca językowy, a także zaproszeni goście.

Zadaj pytanie językowe!

Jeśli masz językowy dylemat, kliknij tutaj i zadaj pytanie.

Polub nas!

Najnowsze komentarze

  1. Przed pierwszym? Przed czy wynika to z tego? Naprawdę Pani o to pyta, czy zapomniała Pani czegoś wkleić, a miało…

  2. Dzień dobry. Mam dylemat językowy. Czy w podanym poniżej przypadku będzie występował przecinek przed "czy"? Chodzi mi o pierwsze użyte…

  3. Dzień dobry. Dostępne słowniki wskazują formę krótkofalowiec: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/krotkofalowiec;5443948.html https://sjp.pwn.pl/so/krotkofalowiec;4455133.html

  4. Dzień dobry Mam pytanie, a zarazem dylemat. Jestem twórca filmów na kanale YT. Jako twórca, często pełnię także rolę lektora.…

  5. Polszczyzna jest językiem, w którym wyrazy odmieniamy. Aby nie odmieniać danego wyrazu, musi istnieć reguła na podparcie tego zwyczaju lub…

  6. Czy nazwy takie jak Windows, Linux i FreeBSD się odmieniają przypadki? Czy poprawnie jest «Aplikacja dla Windows», «Aplikacja dla Linux»…

  7. Nie, w tym przypadku nie jest to konieczne. Wiele zależy od tego, czy używamy dla myśli jakiegoś specjalnego oznaczenia, czy…

  8. Czy myśli bohaterów też wprowadzamy koniecznie nowym akapitem jak wypowiedzi? Pozdrawiam

  9. Odpowiedź można z łatwością znaleźć w poradni językowej PWN: tutaj. „Akademia pana Kleksa”.

Archiwa

wrzesień 2016
N P W Ś C P S
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Nasze nagrania