Dziś chciałbym podzielić się swoją opinią na temat trzech gier edukacyjnych (dwóch ortograficznych i jednej słownej). Wszystkie zostały przeze mnie przetestowane na dzieciach, więc mniej więcej wiem, jak w praktyce może wyglądać zabawa nimi. Gdyby ktoś kiedyś szukał np. prezentu i myślał o zakupie którejś z poniżej opisanych gier, to mam nadzieję, że swoją opinią pomogę dobrze wybrać.
Pierwsza gra nosi tytuł Ortograficzna bitwa (Trefl) i jest dla osób powyżej 7. roku życia. Rozgrywka toczy się na mapie pełnej królestw. Każdy z graczy otrzymuje na początku jedno z nich i jego zadaniem jest zdobywać kolejne, tocząc o nie ortograficzne bitwy z innymi graczami. Jest w tym niewielki element strategii, więc szczególnie chłopcy mogą być zainteresowani zabawą. Bitwa między graczami jest bardzo prosta: na wylosowanej karcie znajdują się trzy trudne słowa (w jednym brakuje u lub ó, w drugim — ż lub rz, a w trzecim — h lub ch), zadaniem zawodników jest wskazanie, których liter brakuje w danym słowie. Bitwę wygrywa ten, kto lepiej sobie z tym poradzi. Wydaje mi się, że element strategii — a więc wybieranie, kogo zaatakować, kto najbardziej nam zagraża, kogo należy w pierwszej kolejności powstrzymać, które królestwo zdobyć, by mieć lepszą możliwość zaatakowania tego czy innego przeciwnika itd. — bardzo uatrakcyjnia grę i sprawia, że nie jest to tylko nudne zgadywanie, czy w wyrazie …amburger brakuje h, czy może ch.
Druga gra zatytułowana jest Quiz ortograficzny (Granna) i jest dla dzieci w wieku 7–12 lat. Sama nazwa wskazuje, z czym mamy tu do czynienia. Gra składa się z kart, na których są rysunki i podpisy, w których oczywiście brakuje najważniejszego, czyli ó, u, ż, rz, h lub ch. Zadaniem graczy jest odgadnąć, co kryje się w brakującym miejscu. Ciekawe jest to, że każdy z nich otrzymuje czerwoną płytkę, która — gdy się ją przyłoży do karty z obrazkiem i zamazanym wyrazem — ukazuje nam, jak powinien być on poprawnie zapisany. Za poprawną odpowiedź gracz otrzymuje biedronkę. Jak łatwo się domyślić, wygrywa ten, kto zgromadzi ich najwięcej. I to tyle urozmaicenia. Oprócz tego to zwyczajne odpowiadanie na pytania typu: „Przez jakie h piszemy wyraz humor?”. Warto jednak wziąć pod uwagę tę grę, jeżeli wcześniej dzieci będą miały za zadanie przyswoić słowa pojawiające się na kartach gry. Taki quiz może być wtedy ciekawą formą sprawdzenia ich wiedzy, a na pewno dużo lepszą niż nudna przepytywanka lub stresujące dyktando.
Trzecia gra to Scrabble Łamisłówka (Mattel) i jest dla osób powyżej 10. roku życia. Chyba każdy z nas grał kiedyś w Scrabble (lub Literaki w serwisie Kurnik.pl). Łamisłówka to jedna z odmian tej gry, z o wiele prostszymi zasadami. Słów nie układa się w kratkach na planszy, ale gdziekolwiek, byle przechodziły przez odpowiednie litery już leżące na stole. Nie ma tu także specjalnego systemu podliczania punktów, jak to jest w przypadku klasycznych Scrabbli, który dla młodszych graczy może wydawać się zbyt skomplikowany i niezrozumiały. Wygrywa po prostu ten, kto pierwszy pozbędzie się wszystkich liter. A oprócz płytek z literami, z których gracze próbują stworzyć słowa, w rozgrywce mieszają tzw. płytki akcji, które np. blokują ruch następnej osoby lub zmieniają kierunek gry. Proste i bardzo wciągające. Jest to na pewno świetna gra dla całej rodziny lub grupy znajomych.
———-
Podsumowując, mogę powiedzieć, że jeżeli chcesz mieć atrakcyjną metodę sprawdzenia wiedzy ortograficznej u dzieci, to Quiz ortograficzny może się bardzo przydać i zaciekawi dzieci na dłużej niż przepytywanie. Jeżeli z kolei ktoś lubi gry strategiczne, Ortograficzna bitwa będzie idealna. A jeżeli chcesz pograć z rodziną lub ze znajomymi w prostą, ale fajną grę słowną, to Scrabble Łamisłówka będą doskonałe na tę okazję.
Dodam tak na marginesie, że dla mnie dobra gra to albo taka, która sama w sobie jest wciągająca, albo taka, którą można rozbudować, łatwo uatrakcyjnić o dodatkowe elementy. W przypadku Ortograficznej bitwy można dodać rzucanie kostkami i w zależności od liczby oczek gracze musieliby wykonywać dodatkowe zadania. Klimat gry (rycerze, królestwa i bitwy) pozwala wprowadzić też elementy fantasy. Myślę, że fajnym pomysłem byłoby dodanie do rozgrywki zdarzeń losowych typu: „Smok zaatakował jedno z twoich królestw. Przepędzisz go, jeżeli prawidłowo odpowiesz na pytanie: [tu pada jakieś pytanie, najlepiej dotyczące języka polskiego]”. Quiz ortograficzny sam w sobie niestety szybko się nudzi, ale może być świetnym sposobem na sprawdzenie wiedzy ortograficznej, którą dzieciaki wcześniej nabędą. Scrabble Łamisłówka z kolei są dobre takie, jakie są — nie trzeba przy nich kombinować, żeby dobrze się bawić, i są dobre właściwie dla każdej grupy wiekowej, więc zarówno dzieci, jak i dorośli mogą w nie zagrać.
Autor: Tomasz Powyszyński (vel. Emil Ruciński)
Tekst ukazał się na blogu: www.emilruc.blogspot.com
Zdjęcie autora