Dziś odpowiedź na kolejne pytanie czytelnika. Poniżej list p. Michała – zatytułowany identycznie jak niniejszy wpis – który ostatnio otrzymaliśmy, oraz odpowiedź Tomasza Powyszyńskiego.
Mam parę pytań związanych z przecinkami.
*1.* Mamy takie oto zdania pytajne:
*O co chodzi? O to, że jestem biedny, czy że jestem stary?*
W drugim zdaniu są dwa przecinki, z czego pierwszy jest zrozumiały. A co z drugim? Czy został zastosowany poprawnie? Jeśli tak, to dlaczego i która reguła ortograficzna to określa?
*2. *Mamy też takie zdanie:
*To, co on wyprawia, to szaleństwo!*
I sytuacja jest podobna. Pierwszy przecinek – zrozumiały. A drugi? Czy mamy tu do czynienia ze zdaniem podrzędnym wplecionym w zdanie nadrzędne, gdzie zdaniem nadrzędnym jest: „to to (jest) szaleństwo”?
*3. *Mamy zdanie:
*Z tego, co pamiętam, było to wczoraj.*
Co uzasadnia użycie przecinka przed „było”? Bo nie mamy tu do czynienia ze zdaniem podrzędnym wplecionym w zdanie nadrzędne: z cząstek „z tego” oraz „było to wczoraj” nie idzie ułożyć logicznego zdania (nadrzędnego).
*4*. Mamy takie zdania:
*a) Nie wiem czy takie dziwne.*
*b) Nie wiem, czy to takie dziwne.*
*c) Nie wiem, czy to jest takie dziwne.*Czy poprawnie zastosowałem interpunkcję? Uznałem, że w przypadku A po „czy” nie następuje zdanie podrzędne, tylko równoważnik zdania, a więc przecinek jest niepotrzebny. Natomiast B i C to zdania złożone i jako takie wymagają przecinka.
*5*. W Ogólnopolskim Dyktandzie 2012 pojawiło się takie zdanie:
„(…) z półuśmiechem, lecz półdrwiąco rzekł jej rzeźwo coś o końcu”
Intuicja podpowiadałaby mi, aby wyrażenie „lecz półdrwiąco” ująć obustronnie przecinkami. Jest to dla mnie wtrącenie. A jednak – na oficjalnej stronie Dyktanda widnieje taki zapis jak powyżej. Dlaczego? Czyżby wyrażenie „lecz półdrwiąco” jednak nie było wtrąceniem? Jeśli nim nie jest, to czym właściwie jest i co je odróżnia od wtrącenia?
Ad 1
W podanym zdaniu ja bym drugiego przecinka nie stawiał. Byłoby: „O to, że jestem biedny czy że jestem stary?”. Wyraz czy jest tu spójnikiem i ma znaczenie lub, albo. Dobrym rozwiązaniem byłoby też odpowiednio zdanie przekształcić, by było: „O to, że jestem biedny, czy o to, że jestem stary?”.
A wersja, którą Pan przedstawił, może jednak da się obronić, choć mnie się nie podoba. W nawiasie zapisuję to, co mogłoby być w domyśle: „O to, że jestem biedny, czy (o to) że jestem stary?”. Wtedy przecinek przed że wyglądałby źle i zaburzałby rytm czytania, dlatego lepiej go nie stawiać.
Ja byłbym za dwiema wersjami, które podałem na początku.
Ad 2
Jest tak, jak Pan napisał: „co on wyprawia” to podrzędne zdanie i powinno być wydzielone z obu stron przecinkami.
Ad 3
Na ten problem w poradni PWN odpowiedział prof. Bańko, którego tu zacytuję:
a) Z tego, co pamiętam, było to wczoraj.
b) Z tego, co widzę, ładnie się ubrałaś.Zdania w punktach (a) i (b) mają poprawną interpunkcję (wynika to z zasady ujmowania zdania podrzędnego w przecinki), ale ich składnia jest typowa dla języka mówionego. W piśmie należałoby się wyrazić inaczej, np. „O ile pamiętam, było to wczoraj” i „Widzę, że ładnie się ubrałaś”. Jeśli bardzo Pani zależy na tym, żeby nie zmieniać początku zdań, to też jest to możliwe: „Z tego, co pamiętam, wynika, że było to wczoraj”.
Ad 4
Myślę, że interpunkcja w podanych zdaniach jest poprawna.
Ad 5
Proszę zwrócić uwagę, że tekst dyktanda na stronie internetowej nie jest pisany w jednym ciągu. Ma on formę wiersza. Nie ma tam kilku znaków interpunkcyjnych na końcach niektórych wersów, które powinny być. Podejrzewam więc, że ktoś złożył sobie to dyktando w jeden ciąg, nie dopisując nic – i tak zostało. 🙂
Z drugiej strony, przeglądając korpus PWN, widać, że dopuszcza się niestawianie przecinka w takim miejscu. Dwa przykładowe zdania:
Lud jaskółczy napsuł wiele krwi matematyka od czternastu boleści, płosząc uszczypliwym świergotem jego wielkie, lecz powiewne myśli.
Jeziora o małej powierzchni, lecz o dużej zlewni mogą egzystować nawet w strefie suchej […].
Tomasz Powyszyński
Co do ostatniego zdania z dyktanda zgadzam się, że nie powinno być tam przecinka. Trudno potraktować to jako dopowiedzenie, zdaje mi się, że to część integralna zdania. Mam też dwa zdania z podobnymi wątpliwościami: „Nie wolno n zapominać, że swobodna, lecz kontrolowana agresja(,) poddana naszej woli… I drugie: „Obrazy cieni wyznaczają więc: męczennik, proteuszowy aktor życia w coraz to nowych, dopasowanych do każdego otoczenia rolach(,) oraz pacyfista…
Przyznam, że według mnie przecinki postawione w zaznaczonych miejscach wydzielają istotną część zdania, bez której byłoby ono niezrozumiałe, ale może się mylę. Bardzo proszę o poradę i z góry dziękuję. Pozdrawiam Martyna
W pierwszym zdaniu przecinek wydaje mi się do obronienia, można to potraktować jako wtrącenie. Przy czym nie przytoczyła Pani tego, co jest po wtrąceniu, a to może być istotne dla ostatecznego rozstrzygnięcia.
W drugim zdaniu przecinek jest zdecydowanie zbędny. Na pewno dopasowanych do każdego otoczenia rolach nie jest wtrąceniem. Jeśli już stawiamy przecinek pomiędzy nowych a dopasowanych, to dlatego, że są to przymiotniki równorzędne, a nie dlatego, że w tym miejscu zaczyna się wtrącenie. Dlatego przecinek przed oraz rzekomo domykający wtrącenie wydaje mi się nie do obronienia.
… to tylko namiastka tego jak wyglądałam i jak się czułam.
Mam dylemat z postawieniem przecinków. Proszę o pomoc.
Proszę postawić jeden przecinek po wyrazie tego, a przed jak.
Dzień dobry 🙂
Dziś chciałam zapytać o interpunkcję w następujących przypadkach:
1. To było (,) zanim się poznali.
Wydaje mi się, że ten przecinek jest potrzebny, ale napotykam bardzo dużo tego typu wyrażeń i nagminnie go tam nie ma, stąd zwątpienie.
2. Robimy (,) co w naszej mocy.
Czy można uznać, że w drugiej części pominięto „jest” i w konsekwencji rozdzielić przecinkiem?
3. Potem przyjdę zobaczyć (,) co u was.
W zdaniach typu: „Przyjdę, ale nie wiem kiedy.” nie ma przecinka, więc może i tu jest zbędny?
4. Na szczęście miał (,) o co walczyć.
5. Nie masz (,) na co liczyć.
I, niby podobne, ale jednak nie:
6. Na innych nie masz co liczyć.
Teraz widzę, że może zbija mnie z tropu ta konstrukcja MIEĆ + BEZOKOLICZNIK, zwłaszcza gdy pomiędzy pojawiają się jakieś przyimki. W zdaniu np. „Co mam robić?” w ogóle by mi nie przyszedł do głowy żaden przecinkowy dylemat.
Będę wdzięczna za wyrażenie opinii.
Ad 1
Przecinek jest bezwzględnie potrzebny, bo w zdaniu mamy dwa czasowniki: było i poznali.
Ad 2
Przecinek też jest potrzebny ze względu na zależność drugiej części od pierwszej.
Ad 3
Przecinek potrzebny. W zdaniach typu Przyjadę, ale nie wiem kiedy również bezwzględnie konieczny.
Ad 4, 5 i 6
Przecinki niepotrzebne. Bezokoliczniki nie tworzą zdań. Generalnie w tej kwestii odsyłam do artykułu: Czasownik modalny. Orzeczenie modalne
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Mam jeszcze wątpliwości co do zdania „Przyjadę, ale nie wiem kiedy.”
W kilku miejscach, np.
http://www.prosteprzecinki.pl/przecinek-przed-kiedy
lub tu:
http://www.interpunkcja.com.pl/interpunkcyjny-slownik-wyrazow/przecinek-przed-dlaczego/
lub tu:
http://www.prosteprzecinki.pl/przecinek-przed-gdzie
znalazłam zasadę, z której wynikałoby, że w takiej sytuacji przecinek należy pominąć. Czy autorzy tych porad są w błędzie?
To są jednak inne zdania. Przyjdę zobaczyć co? – co u Was. Gdzieś nie tak dawno na temat podobnych zdań, tylko bodaj z gdzie, pisał chyba w komentarzu p. Tomasz Marek, powołując się na opinię prof. Bańki.
PS Już mam. Chodziło nawet konkretnie o co, więc będzie mieć Pani swoją odpowiedź. Proszę: https://www.jezykowedylematy.pl/zadaj-pytanie/#comment-61281
Sądząc z kształtu pytania p. Magdy i z podanych przez nią linków, mam wrażenie, że zaszło nieporozumienie. Może p. Magdzie chodzi o przecinek przed „kiedy” sensu stricto, tzn. pyta ona o zdanie „Przyjadę, ale nie wiem[,] kiedy”. I ten przecinek w klamrach jest oczywiście błędny.
Pan Tomasz Marek znalazł Pani jeszcze kilka linków do poradni językowej PWN, które z pewnością Panią zainteresują i pomogą rozstrzygnąć wątpliwości.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Nie-pamietam-skad;8620.html
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ale-nie-wiem-co;3204.html
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Nie-wiem-jak;12616.html
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Powiedzial-co-i-jak;15990.html
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Interpunkcja-quasi-zdan-podrzednych;17610.html
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Inna-sprawa-to-czy;16237.html
Istotnie, chodziło mi o przecinek przed „kiedy”, w sytuacji, gdy zdanie się na tym kończy.
Reasumując, zakładam, że w zdaniu „Przyjadę, ale nie wiem kiedy.” przecinek jest zbędny, ponieważ „kiedy” nie tylko nie jest zdaniem, ale w dodatku jest niesamodzielne znaczeniowo. Natomiast w zdaniu „Potem przyjdę zobaczyć, co u was.” przecinek się pojawia, gdyż „co u was” to cząstka w miarę samodzielna.
Z drugiej strony w Poradni napisano także, że przecinek pomijany jest przed „skostniałymi wyrażeniami”. Czy „co u was” nie jest wystarczająco skostniałe?
To dobra uwaga. Ja myślę, że zostawiłbym w takich sytuacjach sprawę autorowi, trochę w analogii do tego, co napisał prof. Bańko tutaj.
Proszę o wsparcie dotyczące przecinka w zdaniu powitalnym:
Witam Cię, Paulinko / Kochanie / Mamo….
Czy
Witam Cię Paulino!
Pierwsza wersja – z przecinkiem :-).
Dzień dobry, tutaj ów Michał, który wysłał pytania. Dziękuję za odpowiedź.
Ad 1
Wydaje mi się, że przed „czy że” nie postawimy przecinka, ponieważ:
„Nie stawiamy przecinka, jeśli spójnik lub zaimek względny upodrzędniający (np. że, jak, który) został powtórzony po spójniku łącznym lub rozłącznym.
Typowymi połączeniami są: i że, albo że, i jak, i który”*
„Czy” w tym zdaniu jest chyba właśnie spójnikiem rozłącznym, więc połączenie „czy że” to jak „albo że”.
Ad 5
Zadałem to pytanie Mirosławowi Bańce. Odpisał, co następuje:
„W konstrukcjach typu 'X, lecz Y’ przecinka używamy tylko raz, zob. zasada [377] WSO PWN”.
Więc chyba jednak owo zdanie w dyktandzie zostało zapisane poprawnie.
_______________________________
*http://sjp.pwn.pl/zasady/Spojnik-lub-zaimek-wzgledny-upodrzedniajacy-powtorzony-po-spojniku-lacznym-lub-rozlacznym;629789.html
Ad 1
Doskonałe dopowiedzenie. Należałoby się powołać właśnie na tę zasadę.
Ad 5
Dobrze, że zapytał Pan też prof. Bańkę, bo ma Pan gotową odpowiedź. Przyznam, że wczoraj, już po przygotowaniu wpisu przez Tomka, a jeszcze przed publikacją, podsunąłem mu tę właśnie zasadę przywołaną przez profesora: tutaj. Myślę, że ten temat warto pozostawić otwarty i wrócić do niego w osobnym wpisie. Postaram się zrobić to wkrótce.
Dopowiem jednak, że nie do końca mnie zadowoliła odpowiedź profesora Bańki. Bo ten sam profesor gdzie indziej* uznał, że w zdaniu:
„Mechanizm wyświetlania możliwych, ale chwilowo niedostępnych, opcji sprawdził się”.
– ów drugi przecinek MOŻEMY, choć nie musimy, postawić. A to jest moim zdaniem przykład analogiczny do tego z punktu 5. Więc mamy kociokwik.
*http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/i-ale-i-i-i-choc-i;12454.html
Ależ Panie Michale! To jest przecież kwestia interpretacji: czy potraktujemy rzecz jako wtrącenie czy nie. Oczywiście że to analogiczne przypadki, ale w jednym autor chce, by fragment funkcjonował jako wtrącenie, w drugim nie. Zasady są jednak jasne. A swoją drogą, w kontekście tego, co Pan przytoczył, wzrasta wartość odpowiedzi Tomka, który dopuszczał jedną i drugą opcję.
I jak tu Was, Pana, nie wielbić? Nie da rady. Wasza, Pana pomoc… bezcenna. Dziękuje. Pozdrawiam serdecznie, Marta.
Dziękujemy i również pozdrawiamy. Ale tutaj cała zasługa po stronie Tomasza Powyszyńskiego.
Moja intuicja podpowiada mi, że w zdaniu „Nie wiem czy takie dziwne” przecinek jednak być powinien. Fakt, drugi człon jest równoważnikiem, nie zdaniem, ale wciąż jest członem podrzędnym to nadrzędnego „Nie wiem”. Widać to, jeśli dodamy to, czego formalnie w równoważniku nie widać, ale możemy posłużyć się domysłem: „Nie wiem, czy (to) takie dziwne” – czyli de facto zdanie (b) z przykładu powyżej, z którego po prostu „wyrzucono” zaimek, więc dlaczego mielibyśmy wyrzucać wówczas i przecinek?
Dokładnie o tym samym rozmawiamy sobie na profilu facebookowym. Ja też bym w pierwszym zdaniu zasugerował przecinek. Nie wiem – (czego?) – czy takie dziwne. Może Tomek ma jakieś podstawy, by sądzić inaczej. Są pewne sprawy, w których mamy różne poglądy. Pomiędzy językoznawcami też istnieją w wielu kwestiach poważne różnice. Choć może akurat nie w takich ;-).
To, że uznałem zdanie „Nie wiem czy takie dziwne” za poprawne, wcale nie oznacza, że zdanie „Nie wiem, czy takie dziwne” jest niepoprawne. 🙂 Kierowałem się tu raczej tym, że czytając to zdanie na głos, mało kto zrobi przed „czy” małą pauzę, jak powinno się robić przy przecinkach. Z tego powodu uznałem, że może być bez przecinka.
I właśnie po to są przecinki, by narzucić lektorowi interpretację tekstu. Przecinek (w omawianym zdaniu) powoduje, że lektor wyraża zastanowienie. Brak przecinka nakazuje lektorowi wyrazić wyrzut, oburzenie: „Dlaczego się dziwisz!?”. Inne tempo, inny akcent zdaniowy, inne znaczenie.