Oto kolejne pytanie zadane przez naszego Użytkownika:
Ostatnio czytając książkę, natrafiłem na następujące zdanie: „Zespół ratowników pozostał na miejscu i robił, co do nich należy – jeśli jeszcze było coś do zrobienia”. Moje pytanie brzmi: czy lepiej by nie brzmiało co do niego należy? A może obie formy są poprawne?
Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam, Bartek
Szanowny Panie,
gratuluję językowej wrażliwości. Zdanie, na które zwrócił Pan uwagę jest rzeczywiście bardzo ciekawe. Po pierwsze mamy w nim do czynienia z rzeczownikiem zespół, który ma wprawdzie formę liczby pojedynczej, ale fizycznie odnosi się do mnogości osób. Tutaj jednak wielkiego kłopotu nie ma. Rzeczownik zespół łączymy z orzeczeniem w liczbie pojedynczej (w tym wypadku zespół robił), ponieważ – można tak powiedzieć – kryterium gramatyczne postawimy tutaj ponad kryterium logicznym.
Ale ze zdaniem, które Pan przytoczył, jest większy problem. Mamy w nim bowiem do czynienia z dwoma rzeczownikami: zespół oraz ratownicy. Te dwa rzeczowniki różni przede wszystkim liczba. Jeden jest w liczbie pojedynczej, drugi w liczbie mnogiej. W zdaniu, które Pan przytoczył, jego autor – świadomie lub nie – wyraźnie zróżnicował gramatycznie poszczególne słowa, jakby rozdzielając, do czego mają się one odnosić.
Czasownik robił wyraźnie odnosi się do zespołu. Zespół (ratowników) robił. Ale zaimek do nich zapisany w liczbie mnogiej trzeba odnieść do ratowników. Struktura zdania wskazuje, że autorowi nie chodziło o to, że zespół ratowników robił to, co należy do zespołu (ratowników), ale że zespół robił to, co należy do ratowników (ogólnie rzecz biorąc). Czyli wykonanie tych czynności, które teraz wykonywał zespół – to zadaniem ratowników, niezależnie od ich liczby.
Proszę zauważyć, że zaproponowana przez Pana zmiana pociąga za sobą wyraźną zmianę znaczenia. Sugeruje bowiem, że te zadania są zawsze wykonywane przez zespół, że nie może ich na przykład wykonać jeden ratownik.
Tłumaczę to wszystko, bazując wyłącznie na tym, co zostało zapisane przez autora książki. Być może po prostu popełnił on błąd. W każdym razie, broniąc jego wersji (choć i tak to dość problematyczne, czy zrozumiałe jest postawienie zaimka odnoszącego się do rzeczownika w dopełniaczu w tak dużej odległości od niego) – tak można by to zrozumieć.
Niemniej jednak, kończąc, chcę podkreślić, że na pewno Pańska wersja jest bardziej naturalna i na pewno językowo poprawna. A jeśli autor nie chciał powiedzieć tego, co wyżej napisałem, to zdecydowanie należałoby wprowadzić zaproponowaną przez Pana zmianę.
Paweł Pomianek