Ciekawostki językowe (13) nie tylko dla nauczycieli

Mamy wrzesień, ciekawostki w tym miesiącu związane są z częstymi potknięciami językowymi nauczycieli.

1.
Czy wiesz, że…

…listę obecności należy odczytywać od imienia? Np. w dzienniku jest zapisane: Kowalski Marcin – w trakcie sprawdzania listy obecności czytamy: Marcin Kowalski; w dzienniku zapis: Nowak Renata – czytamy: Renata Nowak?

2.
Czy wiesz, że…

…dziesięciu uczniów to dziesięciu chłopców, a dziesięcioro uczniów to grupa, w której znajdują się zarówno dziewczynki, jak i chłopcy?

3.
Czy wiesz, że…

…jedyną poprawną formą przy wpisywaniu daty (także w dziennikach, na dyplomach czy świadectwach) odnośnie do nazwy miesiąca jest forma dopełniacza, a nie mianownika? Np. 1 października, 11 grudnia; nie: 1 październik, 11 grudzień.


14 odpowiedzi do „Ciekawostki językowe (13) nie tylko dla nauczycieli”

  1. Babcia Livia

    Od 30 lat zyje poza krajem I ogladajac polska TV czasami nie wierze wlasnym uszom.
    Dziennikarze, politycy, naukowcy maja problem z podstawowymi slowami uzywanymi na codzien. Nie wiem czy to jest niechlujna maniera czy brak wiedzy ale napewno wiem ze gdyby ludzie czytali ksiazki I zwracali uwage na to co czytaja nie byloby takich zenujacych bledow. Podam przyklad- w liczbie pojedynczej nie mowi sie rekom, nogom, pomadkom, siatkom itp. „A” z ogonkiem zastepowane jest przez „om”. lub co gorsze litera L (jak Lukasz, niestety nie mam w komputerze niektorych liter wiec jest MI ( a nie MNIE) trudno tlumaczyc . Wiem ze jezyk sie zmienia, powstaja nowe slowa ale te ktore juz mamy zasluguja na szacunek.

      • Christoph

        Muszę przyznać rację Oldzi: jeśli już piszemy krytyczne uwagi odnośnie do „żenujących błędów” innych, powinniśny szczególnie uważać, aby samemu się nie kompromitować naszą pisownią.
        Babciu Liviu, ja także żyję od około 30 lat na obczyźnie. Mimo to wiem, że jakkolwiek „napewno” nie należy pisać razem, to na pewno „na codzień” piszemy osobno („na co dzień”).

        • Tomasz Marek

          Oficjalnie od 1936 do 1960 r. obowiązywała pisownia „na codzień”, a tytuł książki poprawnościowej (do dziś wydawanej – teraz pod tytułem „Polszczyzna na co dzień”) zaczęto właściwie zapisywać dopiero w latach osiemdziesiątych. Proszę okazać więc trochę wyrozumiałości ludziom kończącym szkoły polskie (bo o uczących się polskiego na obczyźnie szkoda gadać – tam korzysta się z podręczników nieaktualnych od pół wieku!) trzydzieści lat temu.

          • Artur J.

            Gwoli ścisłości, pisownię rozłączną przyjęto już w XII Pisowni polskiej z 1957 r. (żeby było śmieszniej, przez przeoczenie w jednym miejscu pozostawiono pisownię łączną). Tytuł książki Język polski na co dzień, bo tak on brzmi, w pierwszym wydaniu z 1958 r. zawierał pisownię łączną (podejrzewam, że mógł tu zawinić ówczesny cykl wydawniczy), ale na pewno już w latach sześćdziesiątych zmieniono pisownię na rozdzielną. Ostatnie wydanie ukazało się w 1990 r., a Polszczyzna na co dzień to zupełnie inna książka.

            • Tomasz Marek

              Swój wpis oparłem na danych z bloga dra Malinowskiego (i jeszcze jakiegoś innego, którego adres mi zaginął) oraz własnej pamięci. „Lata osiemdziesiąte”: Malinowski podaje, że w latach siedemdziesiątych w tytule była jeszcze pisownia łączna (tak też to pamiętam). Data zmiany – znane mi źródła podają rok 1960 lub ogólniej – lata sześćdziesiąte. Tytuł rzeczywiście pomyliłem, dziękuję za sprostowanie.

              • Artur J.

                Więc dobrze przeczuwałem z tym drem Malinowskim (wtedy jeszcze Mistrzem). Cóż, tak to jest z jego blogiem, trzeba uważać na zamieszczane tam informacje, zresztą nie tylko tam. Zauważyłem na różnych językowych blogach (również tu, mam nadzieję, że Pan Paweł się nie obrazi) coś w rodzaju głuchego telefonu — czerpane z różnych źródeł informacje są czasem trochę podkręcane, treści, które zawierały niejasności, niedopowiedzenia, zostają nie zawsze trafnie uzupełnione, przez co stają się zwyczajnie błędne, czasem chęć przekazania informacji własnymi słowami wprowadza różne zniekształcenia. Ogólnie trochę brakuje dokładnego zrozumienia źródła (proszę tego nie odnosić do siebie, mam na myśli raczej Mistrza Malinowskiego).

                A wydania Języka polskiego na co dzień z lat sześćdziesiątych z pisownią rozłączną można zobaczyć choćby na Allegro.

              • Paweł Pomianek

                Zauważyłem na różnych językowych blogach (również tu, mam nadzieję, że Pan Paweł się nie obrazi) coś w rodzaju głuchego telefonu — czerpane z różnych źródeł informacje są czasem trochę podkręcane, treści, które zawierały niejasności, niedopowiedzenia, zostają nie zawsze trafnie uzupełnione, przez co stają się zwyczajnie błędne, czasem chęć przekazania informacji własnymi słowami wprowadza różne zniekształcenia.

                Panie Arturze, bardzo proszę w miarę możliwości czuwać i takie rzeczy obecne tutaj wskazywać, tak jak zresztą już nieraz Pan to robił. Zresztą duże zasługi w tym względzie położył i p. Tomasz Marek. Bardzo obu Panom dziękuję.

            • Tomasz Marek

              ***Przyczynek***
              Twierdzenie znanych mi językoznawców, jakoby nie istniało słowo „codzień”, uważam za nieprawdziwe. W znanym frazeologizmie „dzień jak codzień” (pod takim zresztą tytułem wyszedł w 1930 r. wybór wierszy Józefa Czechowicza) trudno obronić zapis rozdzielny „co dzień” – „codzień” występuje wyraźnie w roli rzeczownika. Logiczne byłoby istnienie obu: i „codzień” jako samoistnego rzeczownika oznaczającego „dzień powszedni” i „co dzień” jako określenie częstotliwości (jak co noc, co godzina, co roku, co krok) miałyby rację bytu. Konstrukcja z rozdzielnym „co dzień” wymagałaby czasownika (robić coś co dzień, jak codziennie), z łącznym „codzień” pasuje jak ulał do wyrażeń bezczasownikowych, właśnie jak „język na codzień”, „ubranie na codzień” czy „dzień jak codzień”. W Poznaniu w czasach mojego dzieciństwa używano wyrażenia „w codzień” („W codzień chodzę w fartuchu, a w święto – w sukni”). W angielskim odpowiednik „everyday” występuje obok „every day” i nie ma problemu. „Everyday” tłumaczy się jako „zwykły, codzienny, powszedni, banalny” a „every day” – „każdego dnia”. Istnieje i w języku polskim przecież coś podobnego: „coraz” obok „co raz”.

  2. Pszetfurnia

    Skoro już o potknięciach mowa, to co to jest jedyna poprawna forma przy wpisywaniu daty odnośnie do nazwy miesiąca? Po co to odnośnie do? Czy nie należało napisać jedyną poprawną formą nazwy miesiąca przy wpisywaniu daty jest … albo przy wpisywaniu daty jedyną poprawną formą nazwy miesiąca jest …?

      • Mateusz Chomicki

        W wypowiedzi urywało mi kilka słów… Napiszę więc całą wypowiedź raz jeszcze…

        „Odnośnie do czegoś” to zapis wzorcowy. „Odnośnie czegoś” przez wielu uznawane jest za błędne, niemniej ta forma częściej występuje…

        Zdanie zapisane przez autora jest poprawne, Twoje propozycje również są.

        • Paweł Pomianek

          Myślę, że Pszetrufni na pewno nie chodziło o zapis odnośnie czegoś, tylko o to, że zapis, który zastosowałem, jest przekombinowany :-). Zgadzam się z tą sugestią o tyle, że rzeczywiście miałem pewien problem ze sformułowaniem tej myśli i może ona wyglądać nieco sztucznie. Jeszcze pomyślę, ale za podpowiedzi już teraz dziękuję.

          • Tomasz Marek

            „Odnośnie do czegoś” w znaczeniu „w nawiązaniu do czegoś” jest tępione jako rusycyzm. W języku polskim „odnośnie do czegoś” jest poprawne (acz w zasadzie nie stosowane) w znaczeniu „w porównaniu do czegoś”. „Odnośnie czegoś” jest uważane za rozpowszechnione, acz niepoprawne w ogóle.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jesteśmy pasjonatami polszczyzny i pracy ze słowem pisanym. Założyliśmy tę stronę, by dzielić się swoją wiedzą na temat naszego języka i rozwiązywać językowe dylematy naszych czytelników. Postawiliśmy sobie za cel także rzetelne przygotowywanie tekstów do druku i pomoc autorom podczas wszystkich kolejnych etapów procesu wydawniczego, dlatego oferujemy profesjonalną redakcję, korektę oraz skład i łamanie tekstu. Autorami tekstów na stronie są: Paweł Pomianek, gospodarz serwisu, właściciel firmy Językowe Dylematy, doświadczony redaktor tekstów oraz doradca językowy, a także zaproszeni goście.

Zadaj pytanie językowe!

Jeśli masz językowy dylemat, kliknij tutaj i zadaj pytanie.

Polub nas!

Najnowsze komentarze

  1. Przed pierwszym? Przed czy wynika to z tego? Naprawdę Pani o to pyta, czy zapomniała Pani czegoś wkleić, a miało…

  2. Dzień dobry. Mam dylemat językowy. Czy w podanym poniżej przypadku będzie występował przecinek przed "czy"? Chodzi mi o pierwsze użyte…

  3. Dzień dobry. Dostępne słowniki wskazują formę krótkofalowiec: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/krotkofalowiec;5443948.html https://sjp.pwn.pl/so/krotkofalowiec;4455133.html

  4. Dzień dobry Mam pytanie, a zarazem dylemat. Jestem twórca filmów na kanale YT. Jako twórca, często pełnię także rolę lektora.…

  5. Polszczyzna jest językiem, w którym wyrazy odmieniamy. Aby nie odmieniać danego wyrazu, musi istnieć reguła na podparcie tego zwyczaju lub…

  6. Czy nazwy takie jak Windows, Linux i FreeBSD się odmieniają przypadki? Czy poprawnie jest «Aplikacja dla Windows», «Aplikacja dla Linux»…

  7. Nie, w tym przypadku nie jest to konieczne. Wiele zależy od tego, czy używamy dla myśli jakiegoś specjalnego oznaczenia, czy…

  8. Czy myśli bohaterów też wprowadzamy koniecznie nowym akapitem jak wypowiedzi? Pozdrawiam

  9. Odpowiedź można z łatwością znaleźć w poradni językowej PWN: tutaj. „Akademia pana Kleksa”.

Archiwa

wrzesień 2014
N P W Ś C P S
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Nasze nagrania